Wiadomość została wysłana.
„Nie chcę nawet o tych tematach rozmawiać. Będzie rada koalicyjna, każdy będzie mógł wyrazić swoje propozycje i życzenia. Umowa została podpisana i obowiązuje. Aby ją zmienić, trzeba ją rozwiązać i szukać innych sposobów” – powiedział Skvernelis w poniedziałek w Sejmie, pytany o najnowsze wypowiedzi Žemaitaitisa dotyczące roszczeń jego partii do stanowiska przewodniczącego Sejmu.
„Ten dramat, który próbuje się tworzyć, przeszkadza w realizacji konkretnych działań, które trzeba podejmować we wszystkich ministerstwach już dzisiaj, nie jutro. (...) Te dramaty związane ze stanowiskami zaczynają mnie irytować” – przyznał polityk.
Zapytany, kto jego zdaniem stoi za tym dramatem, dał do zrozumienia, że ma na myśli samego Žemaitaitisa.
„To nazwisko, które państwo wymienili. Zdecydowanie” – odpowiedział lider Związku Demokratów „W imię Litwy”.
Najświeższy pomysł Žemaitaitisa, według Skvernelisa, nie był jeszcze omawiany w radzie koalicyjnej.
Co więcej, przewodniczący Sejmu nie zmienia swojego stanowiska w sprawie perspektyw Žemaitaitisa na objęcie funkcji wiceprzewodniczącego Sejmu.
„Jeśli ktoś oczekiwał, że na Boże Narodzenie dostanie prezent w postaci stanowiska wiceprzewodniczącego, to niestety sytuacja wygląda chyba inaczej. Być może w niektórych przypadkach Grinch nie tylko ratuje Boże Narodzenie, ale i pewien prestiż państwa” – podkreślił.
Jednakże Saulius Skvernelis nie zgodził się z twierdzeniem, że koalicja się rozpada i może się rozpaść. Według niego umowa koalicyjna wyraźnie określa, jak rozwiązywane są nieporozumienia wśród partnerów koalicyjnych.
„W umowie koalicyjnej zapisano również bardzo ważną zasadę, że umowa koalicyjna nie może być interpretowana w sposób sprzeczny z Konstytucją Republiki Litewskiej i narodowym prawem” – podsumował.
W zeszłym tygodniu pojawiły się napięcia w szeregach nowo powstałej większości rządzącej. Przewodniczący „Świtu nad Niemnem” oświadczył, że poruszy kwestię pozostania w koalicji, jeśli w najbliższym czasie jego kandydatura nie zostanie zgłoszona na stanowisko wiceprzewodniczącego Sejmu.
Jednak wcześniej partnerzy koalicyjni stwierdzili, że lider „Świtu nad Niemnem” może zostać zgłoszony na to stanowisko dopiero po rozwiązaniu jego problemów prawnych. Sam Remigijus Žemaitaitis uważa jednak, że po uchyleniu jego immunitetu prawnego nie ma już przeszkód, aby ubiegać się o stanowisko wiceprzewodniczącego Sejmu.
Rada koalicyjna omówiła w zeszłym tygodniu zaistniałą sytuację. Politycy zapowiadają kontynuację dyskusji i poszukiwanie możliwych rozwiązań.
W piątek Žemaitaitis w wywiadzie dla telewizji LRT zasugerował, że stanowisko przewodniczącego Sejmu, obecnie delegowane przez partię Związku Demokratów „W imię Litwy”, mogłoby zostać przekazane jego ugrupowaniu. Zdaniem polityka, taki krok będzie rozważany, jeśli obecny przewodniczący Sejmu, demokrata Skvernelis, odmówi zgłoszenia jego kandydatury na wiceprzewodniczącego Sejmu.
„Jeśli Remigijus Žemaitaitis nie zostanie zgłoszony na wiceprzewodniczącego Sejmu, partia mogłaby zaproponować zupełnie inną osobę na przewodniczącego Sejmu, aby to stanowisko wróciło do pozycji „Świtu nad Niemnem” – powiedział R. Žemaitaitis w piątek w telewizji LRT.