Wiadomość została wysłana.
W rozmowie z „The Kyiv Independent” estoński minister porównał obecną sytuację do wydarzeń sprzed Monachijskiego Układu z 1938 roku, kiedy zachodnie mocarstwa pozwoliły Niemcom na aneksję części Czechosłowacji. „Nie chodzi tylko o Europę, chodzi o porządek świata” – podkreślił Tsahkna.
Według ministra historia pokazuje, że próby zawierania pokoju kosztem ustępstw wobec agresora jedynie wzmacniają jego ambicje. „Możemy wrócić do domu i powiedzieć, że przynieśliśmy pokój, ale jeśli będzie to pokój w stylu Chamberlaina, będzie to początek coraz większej agresji Rosji” – zaznaczył, apelując do sojuszników o zdecydowane działania.
Jednym z głównych postulatów estońskiego dyplomaty jest wsparcie dla członkostwa Ukrainy w NATO. Tsahkna określił tę decyzję jako „najskuteczniejszy, najbezpieczniejszy i najtańszy sposób na zapewnienie gwarancji bezpieczeństwa”. Podkreślił również, że jakiekolwiek zawieszenie broni bez realnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy nie będzie prawdziwym pokojem, lecz jedynie chwilowym rozejmem, który może prowadzić do kolejnych eskalacji konfliktu.
„Celem Putina od samego początku nie było jedynie zajęcie terytoriów, ale obalenie demokratycznego rządu w Kijowie i zanegowanie istnienia ukraińskiej państwowości” – przypomniał Tsahkna.
Estoński minister zwrócił uwagę na obawy niektórych zachodnich państw dotyczące tego, co mogłoby się wydarzyć w przypadku przegranej Rosji. „Panuje strach przed tym, co się stanie, jeśli Putin przegra. Ten sam strach towarzyszył upadkowi Związku Radzieckiego” – zauważył. Jego zdaniem te obawy spowalniają proces podejmowania odważnych decyzji, które mogłyby zakończyć wojnę na Ukrainie.
W kontekście zmiany administracji w Stanach Zjednoczonych Tsahkna zauważył, że prezydent-elekt Donald Trump może odegrać kluczową rolę w przyszłych negocjacjach. Minister wyraził nadzieję, że nowy przywódca USA nie poprze „słabego zawieszenia broni”, które pozostawiłoby Rosję w pozycji zagrożenia dla Europy.
Margus Tsahkna podkreślił, że nadchodzące miesiące będą kluczowe dla przyszłości Ukrainy i Europy. Apelował o zjednoczenie krajów zachodnich w celu stworzenia jednolitego i stanowczego stanowiska wobec Rosji. „Musimy wzmocnić pozycję Ukrainy i pokazać, że Rosja nie osiągnie swoich celów” – powiedział.
Estoński minister przypomniał, że Ukraina, mimo trudnej sytuacji, odniosła znaczące sukcesy w obronie swojego terytorium. „Europa się budzi. Teraz nadszedł czas, aby działać, zanim będzie za późno” – podsumował.