Wiadomość została wysłana.
Paweł Rubcow, który opuścił polski areszt pod koniec lipca w ramach wymiany więźniów między Rosją a USA, miał dostęp do zgromadzonych materiałów przez dwa tygodnie. Z tajnymi dokumentami zapoznawał się w tajnej kancelarii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), a z dokumentami jawnymi w siedzibie prokuratury. Zdaniem niektórych przedstawicieli ABW prokuratura powinna była zastosować przepisy chroniące ważne interesy państwa, takie jak art. 156 k.p.k., które zostały wprowadzone w 2021 roku w celu zapewnienia bezpieczeństwa.
Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej, tłumaczy, że Rubcow miał prawo do zapoznania się z całością materiału dowodowego przed zamknięciem śledztwa, co obejmowało również materiały niejawne. Jednak były zastępca prokuratora generalnego, Kazimierz Olejnik, skrytykował tę decyzję, twierdząc, że prokuratura powinna była ograniczyć dostęp do materiałów, na których oparła zarzuty, a nie udostępniać Rubcowowi wszystkich dokumentów, w tym tych mających kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa państwa.
Olejnik zauważył również, że cała sprawa jest obciążona wieloma niejasnymi decyzjami i działaniami, które są niezgodne z polską procedurą karną. Wciąż nie jest jasne, jakie były porozumienia w tej sprawie i jak zostały one przełożone na polskie normy prawne.