Wiadomość została wysłana.
W czasie wtorkowej konferencji prasowej na Florydzie zapytano Trumpa, czy może zapewnić, że nie użyje przemocy, by objąć kontrolę nad Grenlandią i Kanałem Panamskim.
„Nie mogę tego zapewnić, jeśli chodzi o Panamę i Grenlandię, ale mogę powiedzieć to: potrzebujemy ich dla bezpieczeństwa gospodarczego” – powiedział prezydent elekt. Dopytywany, po raz kolejny, czy zobowiąże się do powstrzymania użycia siły, odparł, że nie może tego zrobić.
Trump stwierdził, że zbudowany przez Amerykę kanał jest „kontrolowany” przez Chiny. Jego zdaniem władze Panamy złamały obowiązującą umowę dotyczącą przywrócenia kontroli, a od amerykańskich statków pobierane są większe opłaty tranzytowe.
Mówiąc o Grenlandii, Trump stwierdził, że Ameryka potrzebuje największej wyspy świata „ze względów bezpieczeństwa narodowego” i dodał, że nie jest wcale pewne, czy Dania posiada do niej prawo.
„Ale nawet jeśli ma [prawo – przyp. red.], powinni z tego zrezygnować, ponieważ potrzebujemy tego dla bezpieczeństwa narodowego. To jest dla wolnego świata. Mówię o ochronie wolnego świata. Popatrzysz – nie potrzebujesz nawet lornetki – na zewnątrz i widzisz wszystkie statki z Chin. Masz wszędzie rosyjskie statki. Nie pozwolimy na to” – powiedział Trump. Zagroził przy tym, że jeśli Dania się nie zgodzi, może obłożyć ją „cłami na bardzo wysokim poziomie”.
Polityk obiecał też, że zmieni nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską, bo ta nazwa jest „znacznie bardziej stosowna”.
„Na razie chciałabym zaapelować do wszystkich o zachowanie spokoju” – przekazała premier Mette Fredriksen. Dodała też, że podstawą wzajemnych relacji jest wymiana gospodarcza i chce, aby tak pozostało.
„Myślę, że powinniśmy we właściwy sposób utrzymać wzajemne relacje handlowe” – stwierdziła szefowa duńskiego rządu. „Jako bardzo bliski sojusznik Stanów Zjednoczonych uważam, że mamy powód, by cieszyć się z rosnącego amerykańskiego zainteresowania. Ale powinno się to odbywać z poszanowaniem ludność Grenlandii” – dodała polityk.
