Wiadomość została wysłana.
To pierwsza wspólna akcja przedstawicieli sektora hotelarsko-gastronomicznego krajów bałtyckich. Domagają się oni obniżenia podatku VAT w gastronomii. Jak twierdzą, obecnie obowiązujący 21%-owy prowadzi do bankructw. Uczestnicy protestu mówili, że nie chcą żadnych specjalnych warunków – wystarczy, że będzie to VAT taki, jak w innych państwach europejskich. Branża gastronomiczna zatrudnia ponad 40 tys. pracowników, w tym ze społecznie wrażliwych grup – młodzież, kobiety, osoby o niskich kwalifikacjach i z regionów. Masowe znikanie lokali negatywnie wpłynie na gospodarkę kraju, zwiększając ryzyko wzrostu bezrobocia i nierówności społecznej. W trudnej sytuacji są również firmy zajmujące się żywieniem dzieci w szkołach i przedszkolach. Protest sektora gastronomicznego odbył się nie tylko w Wilnie, ale również w Kłajpedzie, Kownie oraz na Łotwie i w Estonii.