W
„Porwanym w Iraku” bp Hann opisuje historię, która stała się jego udziałem, jeszcze bardziej umacniając go w wierze w Chrystusa. 15 sierpnia 2006 r. podczas powrotu do domu po odprawieniu Mszy św. został on porwany przez bojówkarzy Al-Kaidy. Przeżył szok, bo był pewien, że w kraju, który tak bardzo ukochał, w którym się urodził, wychował, miał wielu przyjaciół, zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, nie może go nic złego spotkać. Przez 28 dni był przetrzymywany przez terrorystów, torturowany i zmuszany do wyparcia się Chrystusa pod groźbą utraty życia. Nie wyrzekł się jednak wiary.
Książka „Porwany w Iraku” to szczególne świadectwo. Dramatyczne, ale i pełne nadziei. Zmuszające do refleksji na wielu płaszczyznach. Z jednej strony do postawienia sobie przez czytelnika pytania, jak on sam zachowałby się w obliczu tortur. Czy mimo wszystko trwałby przy Chrystusie, czy raczej zgodziłby się na wszystko, byle zachować życie? Z drugiej pokazujące dramatyczną sytuację chrześcijan na Bliskim Wschodzie, jak cienka granica dzieli nas od nienawiści, gdy przyjaciel staje się wrogiem. Będzie też szczególnie cenne dla każdego, kto chciałby poszerzyć swoją wiedzę na temat starożytnych Kościołów Bliskiego Wschodu oraz poznać historię chrześcijan na tym terenie. A obecnie stoją oni w obliczu realnego zagrożenia końca jednej z najstarszych tradycji chrześcijańskich na świecie.
Autor to Irakijczyk, urodzony w 1972 r. Zanim trafił do seminarium w Bagdadzie, został inżynierem aeronautyki. Po święceniach kontynuował studia na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie i w 2008 r. obronił doktorat z filozofii. Obecnie pełni funkcję wizytatora apostolskiego dla Chaldejczyków mieszkających w Europie.