– Tak naprawdę haruje Ewa Puszczyńska i Paweł Pawlikowski, bo to jest nieustająca praca promocja tego filmu. Widziałem się z Pawłem parę dni temu i rzeczywiście jest już jest wychudzony i zmęczony tą całą promocją, ale jak widać warto było – mówi Borys Szyc o trzech nominacjach do Oscara dla „Zimnej wojny”.