Rozrywka

Z kanadyjskiego chodnika na największe sceny świata. Historia kariery Justina Biebera

Fot.
Justin Bieber zadebiutował minialbumem „My World”, który wydał w 2009 r. W zaledwie kilka tygodni po jego premierze zyskał wielki rozgłos i rozpoznawalność. Dziś jest jednym z najpopularniejszych piosenkarzy. Fot. Frazer Harrison/GettyImages
podpis źródła zdjęcia

Justin Bieber przeszedł przez niezwykłą podróż – od chłopca próbującego rozwijać swoją pasję do jednego z najbardziej rozpoznawalnych artystów na świecie. Dziś nie trzeba go nikomu przedstawiać. 1 marca 2024 r. piosenkarz obchodzi swoje 30 urodziny. Z tej okazji warto przyjrzeć się jego pełnej wzlotów i upadków historii, która inspiruje miliony fanów na całym świecie.

Obejrzyj dokument o Justinie Bieberze w TVP VOD

Harry Styles 1 lutego 2024 roku skończył 30 lat. Odkąd po raz pierwszy pojawił się na scenie w 2010 roku uznawany jest za jednego z najbardziej utalentowanych i lubianych muzyków. Fot. Helene Marie Pambrun/GettyImages

Za kulisami fenomenu. Harry Styles jako symbol wolności i autentyczności

Rozrywka

Urodzony 1 marca 1994 r. w Stratford w Kanadzie, od zawsze miał wielkie marzenia dotyczące muzyki. Jego talent objawił się już we wczesnym dzieciństwie – sam nauczył się grać na gitarze, pianinie i perkusji. Jednak jako że pochodził z biednej rodziny, nie mógł pozwolić sobie na rozwijanie pasji w profesjonalny sposób. Najczęściej grywał więc dla przechodniów przy głównych ulicach miasta i w ten sposób szlifował swoje umiejętności.


Pattie Mallete, mama Justina, wspierała go z całych sił i zachęcała do brania udziału w lokalnych konkurach muzycznych. I tak w 2007 r. Bieber zajął w jednym z nich drugie miejsce. Pattie, będąc niezwykle dumną z syna, zdecydowała się udostępnić nagranie zrobione podczas tego wydarzenia w serwisie YouTube. Chciała, żeby rodzina i przyjaciele mogli zobaczyć występ Justina. Ale ani ona, ani jej syn nie mieli jeszcze wtedy pojęcia, że ten niewinny pomysł stanie się biletem do międzynarodowej kariery.

Zanim Justin Bieber stał się gwiazdą światowego formatu, grywał na ulicach rodzinnego Stratford w Kanadzie. Fot. Irving Shuter/GettyImages
Zanim Justin Bieber stał się gwiazdą światowego formatu, grywał na ulicach rodzinnego Stratford w Kanadzie. Fot. Irving Shuter/GettyImages

Wideo z YouTube’a biletem do sławy

W czasie, gdy Pattie regularnie publikowała nagrania z występów Justina, menadżer gwiazd Soocter Brown szukał w serwisie YouTube nagrania pewnego artysty. Przypadkiem trafił na jeden z klipów Justina. Występ młodego muzyka zrobił na nim duże wrażenie. Skontaktował się z Pattie w sprawie wstępnej współpracy z Bieberem, a ona wyraziła zgodę na jego wyjazd do Atlanty w USA na pierwsze nagrania materiałów demo.


W Stanach Zjednoczonych Justin wziął udział w spotkaniu z Brownem oraz amerykańskim piosenkarzem Usherem, który również docenił muzyczne umiejętności chłopaka. Chciał wziąć go pod swoje skrzydła i pomóc mu zaistnieć. Przesłuchanie się udało i dzięki pomocy starszego artysty Bieber przeprowadził się do Atlanty, a później podpisał kontrakt z wytwórnią płytową Island Records. I tak zaczął pracować nad swoją płytą.

Amerykański piosenkarz Usher wziął Justina pod swoje skrzydła, gdy ten przeprowadził się do USA. Pomógł mu w znalezieniu odpowiedniej wytwórni płytowej i zaistnieniu w muzycznym świecie. Fot. Bryan Bedder/GettyImages
Amerykański piosenkarz Usher wziął Justina pod swoje skrzydła, gdy ten przeprowadził się do USA. Pomógł mu w znalezieniu odpowiedniej wytwórni płytowej i zaistnieniu w muzycznym świecie. Fot. Bryan Bedder/GettyImages

Przełomowy początek kariery

Debiutancki minialbum Justina „My World” pojawił się na rynku w 2009 r. Rok później ukazał się jego pierwszy krążek studyjny „My World 2.0” i z miejsca zdobył szczyt amerykańskiej listy przebojów Bilboard 200. Z kolei singiel „Baby”, który promował płytę, w zaledwie kilka tygodni stał się międzynarodowym hitem. Album sprzedał się w ponad 3 mln egzemplarzy w Stanach Zjednoczonych i ponad 5 mln sztuk na całym świecie.


W następnych latach piosenkarz z powodzeniem kontynuował swoją karierę. W 2011 r. wypuścił płytę „Under the Mistletoe”, a w kolejnym – krążek „Believe”. Wszystkie płyty z miejsca odnosiły spektakularny sukces, sprawiając, że Bieber stał się cenionym artystą i jednym z najbardziej dochodowych muzyków młodego pokolenia.

Justin Bieber od początku swojej kariery zjednał sobie miłość nastoletnich fanek. Dziewczyny pokochały piosenkarza nie tylko za jego głos, ale również wygląd i to, w jaki sposób je traktował, gdy dochodziło do spotkania. Fot. SPLASH NEWS/EastNews
Justin Bieber od początku swojej kariery zjednał sobie miłość nastoletnich fanek. Dziewczyny pokochały piosenkarza nie tylko za jego głos, ale również wygląd i to, w jaki sposób je traktował, gdy dochodziło do spotkania. Fot. SPLASH NEWS/EastNews

Życiowe upadki i muzyczne wzloty

Wraz z wielkim sukcesem przyszły równie duże wyzwania. Kiedy Justin wydał swój pierwszy album, miał zaledwie 15 lat, a międzynarodowa kariera oznaczała koniec prywatności i beztroskiego życia. Piosenkarz dorastał na oczach całego świata i musiał mierzyć się z ciągłą presją medialną i mnóstwem negatywnych komentarzy. Dodatkowo każdy jego krok był śledzony przez fanki i paparazzich, przez co wszystko, co robił, stawało się tematem plotek.

Ariana Grande to artystka obdarzona wyjątkowym głosem. Fot. Axelle/Bauer-Griffin/Getty Images

Ariana Grande – jak to się zaczęło? Historia sukcesu wokalistki

Rozrywka

W związku z presją wokalista szybko zaczął miewać problemy z prawem, agresją i substancjami odurzającymi. Wiele osób wróżyło mu wtedy rychły koniec kariery, jednak on wykazał się niezwykłą siłą i determinacją, by pokonać swoje osobiste demony i kontynuować muzyczną drogę. W 2015 r. wydał album „Purpose”, który przyniósł mu uznanie krytyków i pokazał jego dojrzałość artystyczną. Później pojawiły się jeszcze płyty „Changes” (2020 r.) i „Justice” (2021 r.). Odzwierciedlają one przemianę piosenkarza i są rodzajem refleksji na temat jego przeszłości.


Łącznie Justin Bieber wydał sześć albumów studyjnych i sprzedał ponad 150 milionów płyt na całym świecie. Zdobył kilkaset nagród, w tym Grammy, Brit Awards oraz MTV Music Awards. Od 2016 r. pobił 14 rekordów Guinnessa, a w latach 2011-2017 pojawiał się w pierwszej dziesiątce na liście najlepiej opłacanych gwiazd poniżej 30. roku życia na świecie według magazynu „Forbes”.

Dzięki płytom takim jak „My World 2.0”, „Believe” czy „Purpose” Justin Bieber zyskał międzynarodową popularność i milionową rzeszę oddanych fanów. Fot. Ian Willms/GettyImages
Dzięki płytom takim jak „My World 2.0”, „Believe” czy „Purpose” Justin Bieber zyskał międzynarodową popularność i milionową rzeszę oddanych fanów. Fot. Ian Willms/GettyImages

Zdrowie kontra kariera muzyczna

Po sukcesie płyty „Justice” wydawało się, że Justin Bieber ma u swoich stóp cały świat. Udało mu się uporać z problemami prawnymi i używkami, przez które jego kariera mogła legnąć w gruzach. Odnalazł też miłość swojego życia – modelkę Hailey Baldwin (teraz Bieber), z którą w 2018 r. wziął ślub i obecnie wspólnie prowadzą szczęśliwe życie.

Robbie Williams uznawany jest za jednego z najlepszych wokalistów w Wielkiej Brytanii, a niektórzy nazywają go nawet brytyjskim księciem popu. Fot. AndreaRaffin/Shutterstock

Robbie Willams – rozmarzony chłopiec, który stał się wielki

Rozrywka

W 2022 r. wokalista ruszył w długo wyczekiwaną trasę koncertową „Justice World Tour”. Jednak już po kilku występach został zmuszony do przesunięcia pozostałych. Ujawnił, że odbyte koncerty „zebrały straszne żniwo”, a zdiagnozowany u niego zespół Ramsaya Hunta jeszcze bardziej pogorszył jego stan zdrowia. Na swoim instagramowym koncie wyznał, że musi najpierw postawić na odpoczynek i zdrowie, a dopiero później na karierę. Do koncertowania miał powrócić w 2023 r. Jeden z jego występów zaplanowany był nawet w Polsce na Tauron Arenie w Krakowie. Niestety fani nie doczekali się go, ponieważ ze względu na pogarszający się stan zdrowia piosenkarza wszystkie koncerty zostały odwołane.


Justin Bieber skupił się więc na sobie i zniknął z muzycznego świata na blisko rok. Wszystko wskazuje jednak na to, że przerwa się opłaciła, bo na początku lutego 2024 r. artysta niespodziewanie dał kameralny występ w Toronto. Fani zauważyli, że biła od niego pozytywna energia, a uśmiech nie schodził mu z twarzy. Być może to znak dla wszystkich stęsknionych wielbicieli, że już niedługo pojawi się na większej scenie i może nawet zdecyduje się nagrać kolejny album.

Więcej na ten temat