Rozrywka

O sile rodzinnych więzi i mocy marzeń. Tomasz Szczepanik w nowym odcinku „Prywatnie z…”

W najnowszym odcinku cyklu „Prywatnie z…” rozmawiamy z Tomaszem Szczepanikiem – liderem grupy Pectus. Muzyk opowiada o początkach rodzinnego zespołu i zabiera widzów w egzotyczną podróż po Teneryfie, na której zawsze świeci słońce. Na koniec wyjawia również receptę na spełnienie swoich najskrytszych marzeń.

Fot. TVP

Natalia Lesz o karierze i pasjach, które odwracają uwagę od szarych dni codzienności

Biblioteka Wideo

Zespół Pectus został założony w 2005 r. przez czterech braci pochodzących z małej miejscowości Bogoniowice pod Rzeszowem. Jako pierwszy o tym, aby kiedyś stanąć na scenie i śpiewać dla tłumów, marzył Tomasz – najstarszy z braci – który już od dzieciństwa wykazywał zainteresowanie muzyką. Ponieważ rodzina nie należała do zamożnych, ograniczenia finansowe rodziców nie pozwoliły mu na szkolenie się pod okiem profesjonalistów czy pobieranie lekcji gry na instrumencie.


To nie odwiodło jednak młodego artysty od zainteresowania światem muzycznym. Samozaparcie syna nie uszło uwadze mamy i taty, którzy pewnego dnia zdecydowali, że są w stanie poświęcić całą wypłatę, aby kupić mu pierwszy instrument. Był to keyboard, dzięki któremu Tomek zaczął szlifować swój talent.


Po wielu latach, gdy bracia stali się dorosłymi mężczyznami, to właśnie on namówił pozostałe rodzeństwo, by wspólnie założyli rodzinny zespół, taki, jakiego jeszcze na polskiej scenie muzycznej nie było. Warto wspomnieć, że gdyby nie jego dar przekonywania, o mały włos Mateusz, Marek i Maciej zostaliby piłkarzami, a nie muzykami!

Tomasz Szczepanik - lider zespołu Pectus, od zawsze marzył, żeby śpiewać. To właśnie on wpadł na pomysł, żeby bracia połączyli siły i stworzyli zespół. Fot. Natasza Młudzik/TVP
Tomasz Szczepanik - lider zespołu Pectus, od zawsze marzył, żeby śpiewać. To właśnie on wpadł na pomysł, żeby bracia połączyli siły i stworzyli zespół. Fot. Natasza Młudzik/TVP

Kariera zespołu Petcus

Rozpoznawalność przyszła w maju 2006 r., gdy utworem „Spacer” bracia wygrali Carpathia Festival zorganizowany w Rzeszowie. Zostali wtedy zauważeni przez media i zaczęli pojawiać się w telewizji oraz na różnego rodzaju festiwalach muzycznych, na których byli wyróżniani kolejnymi nagrodami. Trzy lata później wypuścili pierwszy album, zatytułowany „Pectus”, i w ten sposób dali się poznać jeszcze szerszej publiczności. Na tej właśnie płycie znajdziemy radiowe przeboje „To chciałbym ci dać” czy „Jeden moment”.


Łącznie wydali siedem albumów, z czego pięć pokryło się złotem. Między innymi nagrali takie hity jak: „Barcelona”, „Jak daleko, a jak blisko”, „Przejazdem”, „Głowę noś do góry” czy „Szkoła marzeń”. Ponadto już w przyszłym roku (2025) ma ukazać się kolejny materiał, związany z nadchodzącym dwudziestoleciem istnienia braterskiej grupy muzycznej.

Zespół wydał swoją pierwszą płytę „Pectus”. Znajdują się na niej takie hity jak „To chciałbym ci dać” czy „Jeden moment”. Fot. Jan Bogacz/TVP
Zespół wydał swoją pierwszą płytę „Pectus”. Znajdują się na niej takie hity jak „To chciałbym ci dać” czy „Jeden moment”. Fot. Jan Bogacz/TVP

Słoneczna Teneryfa drugim domem

Zespół Pectus jest niezwykle zapracowany i koncertuje przez 100 dni w roku. W związku z tym jego członkowie potrzebowali miejsca, w którym mogliby odpocząć i naładować baterie przed kolejnymi występami. Wybrali słoneczną Teneryfę, która szybko stała się drugim domem dla wszystkich braci oraz ich rodzin, a także miejscem, gdzie bywają przynajmniej raz w roku.


Sam Tomasz Szczepanik mówi, że gdy ląduje na Teneryfie, czuje się tam jak u siebie i nie wyobraża sobie innego miejsca na wypoczynek. Podczas wakacji rodzina spędza czas również na fizycznych aktywnościach. Mając na uwadze sportową przeszłość, wszyscy wspólnie grają w piłkę nożną, a także w padel. Te sporty – jak zdradza liter zespołu – są idealne do tego, żeby łączyć pokolenia.

Łącznie zespół Pectus wydał siedem albumów, z czego pięć pokryło się złotem. Fot. Jan Bogacz/TVP
Łącznie zespół Pectus wydał siedem albumów, z czego pięć pokryło się złotem. Fot. Jan Bogacz/TVP

Rodzina, która pamięta o swoich korzeniach

Muzyk podkreśla, że wydarzenia z dzieciństwa i wspomnienia z domu rodzinnego mocno oddziałują na dorosłe życie jego oraz pozostałych braci. Wyznaje, że starają się żyć według zasad, które wpajali im rodzice, nie zapominając o tym, skąd pochodzą i od czego zaczynali.


Często przypomina o tym także na koncertach zespołu, gdy podkreśla, że można spełniać marzenia bez względu na miejsce urodzenia czy okoliczności życiowe. Wystarczy tylko bardzo chcieć, rozwijać się wewnętrznie i nie poddawać się przeciwnościom losu.

AZ
Więcej na ten temat