Rozrywka

Finał Ligi Mistrzów. Borussia Dortmund – Real Madryt. Relacja na żywo w TVP

Piłkarz Realu Madryt Vinicius Junior w czarnej koszulce swojej drużyny
Tekstowa relacja na żywo z finałowego meczu Ligi Mistrzów Borussia Dortmund – Real Madryt w portalu TVP Sport. Fot. Sebastian Frej/ Reporter/ EastNews
podpis źródła zdjęcia

Finał Ligi Mistrzów, w którym zmierzą się Borussia Dortmund i Real Madryt, zostanie rozegrany 1 czerwca 2024 r. na słynnym Wembley w Londynie. Tak klub z Niemiec, jak i zespół z Hiszpanii marzą o wzniesieniu po meczu Pucharu Europy na murawie legendarnego obiektu. Dla BVB byłby to drugi triumf w historii, Królewscy z końcowego sukcesu cieszyliby się po raz 15. Relacja na żywo w TVP.

ZOBACZ: Borussia Dortmund – Real Madryt [NA ŻYWO]. Relacja online dzisiaj z finału Ligi Mistrzów (01.06.2024)

Finał Ligi Mistrzów Borussia Dortmund – Real Madryt, który rozpocznie się w sobotę 1 czerwca o 21:00 na londyńskim Wembley, zapowiada się na znakomity mecz. Obie drużyny awansowały do niego w pełni zasłużenie i były zdecydowanie najlepszymi drużynami kończącej się edycji.


Mecze BVB nie były może widowiskowe, ale podopieczni Edina Terzicia grali mądrą piłkę we wszystkich spotkaniach. Real prezentował z kolei ofensywny i cieszący oczy kibiców futbol. Można powiedzieć, że mecz między drużyną z Niemiec i zespołem z Hiszpanii będzie zderzeniem taktyki z szybką i efektowną piłką.


Liga Mistrzów. Tak Real dotarł do finału

Faworytem spotkania będą niewątpliwie Królewscy. Ekipa z Madrytu zajęła pierwsze miejsce w La Liga, pozostawiając daleko w tyle FC Barcelonę i Gironę. Mistrzostwo Hiszpanii piłkarze Carla Ancelottiego zapewnili sobie już na cztery kolejki przed końcem rozgrywek. Także w Lidze Mistrzów dali prawdziwy popis – Real wygrał wszystkie mecze w grupie z SSC Napoli, Unionem Berlin i S.C. Bragą.


Następnie w 1/8 rozgrywek na ich drodze stanął RB Lipsk. Niemcy postawili bardzo trudne warunki ekipie ze stolicy Hiszpanii. W pierwszym meczu na Estadio Santiago Bernabéu padł remis 1:1. W rewanżu Królewscy wygrali 1:0 i awansowali do ćwierćfinału. Tam czekał na nich Manchester City. Mecz z Obywatelami wielu nazywało przedwczesnym finałem Ligi Mistrzów. Słusznie, bo oba pojedynki były zacięte, piękne i pełne bramek. Dwumecz zakończył się wynikiem 4:4 i rzutami karnymi, które lepiej strzelali nowi mistrzowie Hiszpanii.


W półfinale Real Madryt zmierzyć się musiał z Bayernem Monachium. Także te pojedynki były wspaniałe i mogliśmy w nich zobaczyć wszystko to, za co kibice kochają piłkę nożną. W Bawarii ekipy zremisowały ze sobą 2:2, w rewanżu podopieczni Ancelottiego wygrali 2:1.

W drodze do finału Ligi Mistrzów Real Madryt pokonał Bayern Monachium. Manu Fernandez/ AP/ East News
W drodze do finału Ligi Mistrzów Real Madryt pokonał Bayern Monachium. Manu Fernandez/ AP/ East News

Włoski trener zna potencjał swojego zespołu, ale nie lekceważy przeciwnika. Zasługują na miejsce w finale, ponieważ w poprzednich rundach zanotowali świetne występy, pokonując bardzo silne drużyny, takie jak Atlético Madryt i PSG. To bardzo solidny i zgrany zespół ze świetnymi zawodnikami. Zaskoczył mnie ich występ w obronie w meczu z paryżanami. My sami jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy zagrać w kolejnym już finale. Nerwy przyjdą, ale staramy się, aby przyszły jak najpóźniej. Musimy wykorzystać ten moment, ten ważny mecz, najpiękniejszy mecz roku – powiedział szkoleniowiec Realu, cytowany na oficjalnym portalu UEFA.

Droga Borussii Dortmund do finału Ligi Mistrzów nie była tak widowiskowa. W grupie piłkarze Edina Terzicia wygrali trzy mecze, zremisowali dwa i jeden przegrali. To nie powinno jednak nikogo zmylić co do siły BVB. Niemcy mieli przecież w zestawieniu PSG, AC Milan i Newcastle. Trudno z takimi zespołami spektakularnie wygrywać. To właśnie dlatego Borussia postawiła na mądrą, wyważoną i niekoniecznie ofensywną piłkę. Efekt – zajęcie pierwszego miejsca – pokazał, że było to prawidłowe posunięcie.


W 1/8 rozgrywek Die Borussen trafili na PSV Eindhoven. Mistrzowie Holandii byli w pierwszym meczu lepsi od swoich rywali, ale nie potrafili tego udokumentować bramkami i starcie zakończyło się remisem 1:1. Nieskuteczność Czerwono-Białych zemściła się na nich w Dortmundzie, gdzie gospodarze wygrali 2:0. Wbrew wynikowi, który ustalił w 95. minucie Marco Reus, pojedynek nie był jednostronny. Nikt by nie był zdziwiony, gdyby to PSV wówczas awansowało. Jednak to BVB miało więcej szczęścia i umiało wykończyć akcję pod bramką przeciwnika.


Ćwierfinałowym przeciwnikiem podopiecznych Terzicia zostało Atletico Madryt. Pierwszy mecz zaczął się dla Borussii fatalnie. Już w 4. minucie pojedynku piłkę w bramce Gregora Kobela umieścił Rodrigo de Paul. Następnie gola dla drużyny z Hiszpanii zdobył Samuel Lino. Podopieczni Diego Simeonego kontrolowali całkowicie przebieg meczu aż do 81. minuty, kiedy kontaktowego gola strzelił Sébastien Haller, ustalając wynik spotkania na 2:1 dla Atletico.


W rewanżu na boisko BVB wyszła zupełnie odmieniona. Niemiecka drużyna nieustannie przebywała na połowie rywala, wyprowadzała groźne akcje i – przede wszystkim – zdobywała kolejne bramki. Madrytczycy nie mieli w tym spotkaniu, które Borussia wygrała 4:2, zbyt wiele do powiedzenia i zasłużenie przegrali walkę o awans do półfinału Ligi Mistrzów, gdzie na rywala czekało już PSG.


Tam zdecydowanym faworytem dwumeczu byli mistrzowie Francji, ale Borussia zagrała w obu meczach mądrze i umiejętnie się broniła. Trudno również nie zauważyć, że wygrywając u siebie i na wyjeździe dwa razy po 1:0, piłkarze Die Borussen mieli sporo szczęścia, bo Kylian Mbappe i jego koledzy byli po prostu rażąco nieskuteczni. W Paryżu PSG oddało rekordowe 30 strzałów w kierunku bramki Kobela. Tylko pięć z nich zmusiło reprezentanta Szwajcarii do interwencji – reszta była niecelna.

W drodze do finału Ligi Mistrzów Borussia Dortmund musiała pokonać PSG. Fot. Dennis Ewert/ Imago/ EastNews
W drodze do finału Ligi Mistrzów Borussia Dortmund musiała pokonać PSG. Fot. Dennis Ewert/ Imago/ EastNews

Tuż przed meczem z Realem Madryt Edin Terzić wyznał, że bardzo szanuje swojego sobotniego przeciwnika i wie, że jego drużyna nie jest stawiana w roli faworyta. Zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze i zapracowaliśmy na awans do finału. Gramy przeciwko niezwykle mocnemu zespołowi, który częściej od nas walczył w finałach Ligi Mistrzów, ale wiemy, że w jednym meczu wszystko jest możliwe. Gdybyśmy grali przeciwko Realowi Madryt dziesięć razy, prawdopodobnie byłoby trudno ogółem wygrać, ale w jednym meczu, w 90 minut lub w 120 minut plus rzuty karne, jesteśmy w stanie pokonać każdego przeciwnika na świecie – powiedział trener BVB, cytowany na oficjalnym portalu UEFA.

Finał Ligi Mistrzów. Borussia Dortmund – Real Madryt. Gdzie śledzić relację na żywo?

Jakiego więc meczu możemy się spodziewać, kiedy naprzeciwko siebie stają dwa tak różnie grające zespoły? Czy Borussia będzie próbowała grać zorganizowaną i przemyślaną piłkę, a Real widowiskowo przebić jej zasieki obronne? A może będzie zupełnie inaczej? O tym przekonamy się w sobotę 1 czerwca o 21:00. Tekstowa relacja z finału Ligi Mistrzów Borussia Dortmund – Real Madryt na żywo w sport.tvp.pl.


RS


Źródła:


UEFA.com. Dortmund coach Terzić on facing Real Madrid and UEFA Champions League final dream – interview (31.05.2024)

UEFA.com. Real Madrid coach Carlo Ancelotti on his UEFA Champions League legacy and facing Dortmund in the final – interview (31.05.2024)

Więcej na ten temat