Miłosz Skierski to finalista specjalnego wydania „Szansy na sukces – Eurowizja Junior” z grudnia 2021 r., a także show „The Voice Kids 6”. Artysta powraca dziś z nowym singlem „Królowa i król”. W wywiadzie dla tvp.pl zdradził, gdzie pracował nad nowym utworem i jakie emocje towarzyszyły mu przed premierą singla.
Miłoszu, światło dzienne ujrzał właśnie Twój nowy singiel „Królowa i król”. Jakie emocje towarzyszyły Ci przed premierą utworu?
Przed premierą „Królowej i króla” towarzyszyły mi mieszane emocje. Z jednej strony czułem ogromną ekscytację, bo włożyłem w ten utwór wiele serca i pracy, a z drugiej – odczuwałem lekką niepewność, jak zostanie odebrany przez słuchaczy. Zawsze jest to moment oczekiwań i nadziei. To też pewnego rodzaju obawa o to, czy muzyka, którą tworzę, spotka się z pozytywnym odbiorem ze strony słuchaczy i czy zagości w ich sercach na dłużej.
Jak narodził się pomysł na tę piosenkę?
W nietypowych okolicznościach. Tworzyłem ją z moim teamem w lesie pod Warszawą. Tego dnia mieliśmy naprawdę super vibe, pogoda była idealna, słońce świeciło. Opowiedziałem im historię, która przydarzyła mi się niedawno, i wspólnie postanowiliśmy obrócić ją w nieco inną narrację – przenieśliśmy ją na zamek, a co za tym idzie, królestwo...
„Miłość to życie, to ogień, który dawno stopił lód” – śpiewasz w swoim utworze. Czym jeszcze jest dla Ciebie miłość?
Miłość to dla mnie coś, co nadaje sens naszemu życiu. To takie codzienne rzeczy, uśmiechy, chwile, wsparcie. Zawsze definiowałem to jako uczucie, które inspiruje i sprawia, że trudne dni stają się łatwiejsze. Miłość to po prostu pełna akceptacja ze strony drugiej osoby.
Nie da się ukryć, że Twoja kariera nabrała dużego rozpędu, kiedy trafiłeś do finału preselekcji Eurowizji Junior w grudniu 2021 r. Jak zmieniło się Twoje życie od tamtej chwili?
Po finale preselekcji moje życie nabrało zawrotnego tempa. Przede wszystkim zyskałem większą rozpoznawalność, co otworzyło przede mną wiele drzwi w branży muzycznej. Mam teraz więcej możliwości współpracy z utalentowanymi ludźmi i mogę realizować projekty, o których wcześniej tylko marzyłem. Moje dni stały się intensywniejsze, pełne prób, nagrań i występów, ale także spotkań z fanami, co daje mi wielką radość i motywację do dalszego działania
Wiele osób może kojarzyć Cię również z „The Voice Kids 6”, w którym dotarłeś do finałowego etapu. Czy na etapie castingów spodziewałeś się, że zajdziesz tak daleko?
Szczerze mówiąc, na etapie castingów nie spodziewałem się, że zajdę aż tak daleko. Zawsze wiedziałem, że jest we mnie coś, co chcę pokazać światu, przekazać dalej. Wiedziałem, że muszę zachować poziom, który mnie będzie satysfakcjonował, więc skupiłem się na tym, żeby dać z siebie wszystko i cieszyć się chwilami na scenie. Każdy kolejny etap był dla mnie trudniejszy niż poprzedni, zarówno fizycznie, jak i mentalnie, a dotarcie do finału było czymś niesamowitym, ale też bardzo pracowitym i wyczerpującym. To był wspaniały czas, który nie tylko wiele mnie nauczył, ale dodał mi również pewności siebie.
Co daje Ci siłę, napędza do działania?
Siłę i wsparcie dają mi moi fani, którzy jeżdżą za mną po całej Polsce na koncerty, spotkania czy obozy. To jest dla mnie niesamowite uczucie, za które jestem niezwykle wdzięczny!
Wakacje w pełni, więc na koniec spytam Cię o Twoje plany. Czy planujesz w najbliższym czasie jakiś wypoczynek?
Wakacje w pełni, a ja mam naprawdę intensywny grafik. Jestem właśnie po moim letnim campie dla fanów, gdzie mogłem trochę odpocząć, ale przede wszystkim skupić się na relacjach. Przed nami także kilka koncertów, które są dla mnie bardzo ekscytujące! W planach mam też nagrywanie teledysków i dalszą pracę nad nowymi piosenkami. Co więcej, szykuje się również współpraca z pewną artystką, ale na razie zdradzę tylko tyle. Będzie się działo…
AZG
