Marta Manowska ruszyła w Polskę ze skrzynkami pełnymi listów wysłanych do pięciu rolników, którzy postanowili wyjść naprzeciw miłości. W niedzielę 15 września o godz. 21:20 w TVP1 zobaczyliśmy pierwszy odcinek 11. edycji programu „Rolnik szuka żony”, który jest czymś więcej niż tylko miłosnym show telewizyjnym – to fenomen społeczny zmieniający ludzkie życia na lepsze.
Co wydarzyło się w 1. odcinku 11. edycji programu „Rolnik szuka żony”?
Zazwyczaj to rolnicy są najbardziej zdziwieni na widok uśmiechniętej Marty, która przyjeżdża do nich z olbrzymią liczbą kopert. Tym razem było inaczej. Pod wpływem wizytówek wyemitowanych w telewizji Sebastian i Marcin wprowadzili tak diametralne zmiany w swoim życiu, że to oni zadziwili gospodynię programu.
Marcin przeszedł dużą metamorfozę – zaczął pracować nad zmianą wizerunku, a wizyty na siłowni przyniosły piorunujące efekty. Z kolei Sebastian rozpoczął generalny remont domu, który odwlekał przez ostatnie lata. Doszedł bowiem do wniosku, że może to okazać się bardzo ważne w kontekście przyszłości.
Jeden z listów zrobił na Sebastianie duże wrażenie, a po rozmowie telefonicznej z jego autorką wyraźnie wzruszony rolnik wyszeptał: Ania tak mnie uspokoiła w tej naszej rozmowie. Dodała dalszej wiary.

To nie koniec zaskoczeń. Wiktoria oniemiała z radości, kiedy Marta oznajmiła jej, ile listów otrzymała. Było ich aż 266! Nie tylko liczba zrobiła wrażenie na dziewczynie. Kandydaci bardzo się postarali, a niektórzy nawet zdecydowali się nagrać filmy dla prężnie działającej w mediach społecznościowych rolniczki.
Ja po prostu nie wierzę! Przestałam oddychać, nie potrafiłam nawet wyrazić swoich emocji; to był dla mnie olbrzymi szok. Już po otwarciu pierwszych trzech listów mogłam stwierdzić, że nawet z nich mogę wybrać osobę do wspólnego życia. Listy były piękne – tak otrzymaną korespondencję skomentowała Wiktoria.

Niemniej kreatywne listy otrzymał Rafał. Jedna z przesyłek pięknie pachniała perfumami, a w innej mężczyzna znalazł podróżniczą mapę „zdrapkę”. Czy jej autorka liczy na to, że kiedyś razem z rolnikiem będą odwiedzać różne kraje?
Agata już na samym początku rozmowy z Martą przyznała, że przy selekcji listów będzie bardzo konkretna i szczera, i dotrzymała słowa. Czy wśród nadesłanych kopert znajdzie chociaż kilka, które ją zainteresują?

Wielu bohaterów poprzednich edycji twierdzi, że dla nich dzień czytania listów to najbardziej stresujący moment. Wtedy najmocniej poczuli, że wszystko się zaczyna i każda podjęta decyzja będzie miała wpływ na ich życie. Wiktoria, Agata, Rafał, Sebastian i Marcin mają jeszcze trochę czasu, żeby się zastanowić, czyje słowa najbardziej trafiły do ich serc – podsumowała pierwszy odcinek nowej serii prowadząca program Marta Manowska.
KNZ