Kierowca w jednej dłoni trzyma mandat, a w drugiej terminal płatniczy. To przyszłość? Właśnie, że nie. To teraźniejszość na polskich drogach. Czy policjanci mogą pobierać grzywny bezgotówkowo? I co tak właściwie daje takie rozwiązanie?
Lata temu sytuacja była prosta. Mandat płaciło się gotówką u policjanta lub przelewem na wskazany rachunek bankowy. Z czasem pierwsza z możliwości jednak zniknęła. Zachowaną ją wyłącznie dla zagranicznych kierowców. Dziś powraca. Ale nie w formie gotówkowej, a bezgotówkowej.
Czy można zapłacić mandat kartą u policjanta?
Kierowca został zatrzymany przez patrol drogówki. Popełnił wykroczenie, a więc dostał mandat karny. W tym momencie policjant zwraca się do niego z nietypowym pytaniem. Chce wiedzieć czy może kierujący chciałby zapłacić grzywnę... kartą. W radiowozie funkcjonariusz posiada bowiem terminal płatniczy.
Co ciekawe, terminal obsługuje nie tylko karty płatnicze, ale także kredytowe. Działa jak identyczne urządzenie zamontowane w sklepie. Na tym nie koniec, bo obsługuje również transakcje bezgotówkowe realizowane przez system BLIK. Dziś to coraz częściej wybierana przez kierowców forma płatności za grzywny. Choć należy pamiętać o tym, że jest to nadal przywilej, a nie obowiązek. Kierowca może skorzystać z tego rozwiązania, ale nie musi.
Przeczytaj także: Czy można nagrywać funkcjonariusza podczas kontroli? Czy policjant może zabrać kierowcy telefon?
Jaka jest podstawa prawna do stosowania terminali w radiowozach?
Podstawę do tego dała nowelizacja przepisów, a konkretnie art. 98 ustawy Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Możliwość taką daje konkretnie par. 3a, który mówi o tym, że "grzywna nałożona mandatem karnym może być uiszczona w formie bezgotówkowej, za pomocą karty płatniczej lub innego instrumentu płatniczego, o ile funkcjonariusz ją nakładający dysponuje odpowiednim urządzeniem do autoryzacji rozliczeń".
Przeczytaj także: Czy punkty karne się sumują? Czy policjant może wlepić np. 100 punktów w czasie jednej kontroli?
Co daje płatność mandatu kartą?
Kluczowe w tym przypadku są dwie kwestie. Mowa o tym, że:
- w głos art. 98 par. 3a ustawy Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia, "grzywnę uważa się za uiszczoną z chwilą potwierdzenia dokonania płatności uzyskanego z urządzenia do autoryzacji rozliczeń".
- okres przedawnienia punktów karnych zaczyna się właśnie w momencie uiszczenia grzywny.
To sprawia, że po opłaceniu mandatu za pomocą karty płatniczej, kredytowej lub BLIK, okres przedawnienia zaczyna się w dniu kontroli drogowej. W przypadku klasycznego przelewu, startuje kilka dni później. Bo środki muszą trafić na właściwe konto, a następnie zostać na nim zaksięgowane. Dopiero wtedy rozpoczyna się roczny okres ich przedawnienia.
Zalet tego systemu jest jednak więcej. Dodatkowo kierowca może opłacić mandat np. kartą kredytową. W przypadku przelewu musi posiadać środki na koncie. Nie może "kredytować" grzywny. Kierowcy zagraniczni nie muszą mieć natomiast polskiej waluty. Wystarczy im karta do bankomatu do opłacenia mandatu.
Piotr Nowak