MOTO

Czemu Toyota uśmierca Suprę? Powód jest prosty. Sprzedaje się gorzej nawet od wodorowego Miraia

Żółta Toyota Supra poruszająca się po torze wyścigowym z biało-zielonymi bandami
Czemu Toyota uśmierca Suprę? (fot. Toyota)
podpis źródła zdjęcia

Supra umiera. Po raz kolejny. Czemu Toyota kasuje z produkcji swoje coupe? Powód jest prosty i ten sam, co od lat. W przypadku sprzedaży tego modelu nie zgadzały się pieniądze. Japończycy odpalili kalkulatory i pokazał się minus, bo coupe było prawie najgorzej sprzedającym się modelem w gamie.

Supra jest legendą w gamie Toyoty. Model zadebiutował w kwietniu 1978 r. A pierwsza wersja prezentowała się trochę jak skrzyżowanie przodu amerykańskich krążowników z koncepcją przeszklonego tyłu coupe znaną z Datsunów. Pierwsza Supra dopiero walczyła o swoje miejsce na rynku. Renomę modelowi wyrobiły jednak generacja trzecia i czwarta. To te samochody pokochali kierowcy na całym świecie.

5 sekund do setki i to w 1993 r.! Supra IV robiła wrażenie

Supra III była napędzana jednym z trzech silników. Najsłabszy miał 2 litry pojemności, wolnossącą konstrukcję, 162 konie mechaniczne mocy i... 6 cylindrów. Tak, 6 cylindrów ustawionych w rzędzie przy dwóch litrach. Generacja A70 odeszła do lamusa w 1993 r. Wtedy jej miejsce zajął model A80. To właśnie ta Supra pojawiła się m.in. w "Szybkich i wściekłych". To ona w dużej mierze zapewniła Toyocie kultowość. Ten model postawił na jedną wersję silnikową. Napęd zapewniał 3-litrowy benzyniak z 6. cylindrami ustawionymi w rzędzie.

 

Topowy wariant silnika o oznaczeniu 2JZ-G doposażony w dwie turbosprężarki oferował Suprze IV aż 330 koni mechanicznych. Moment obrotowy sięgał z kolei 441 Nm. To sprawiało, że coupe osiągało 100 km/h po około 5 sekundach od startu. Wskazówka prędkościomierza zatrzymywała się w granicy 262 km/h. I to w 1993 r.! Supra A80 pożegnała się z rynkiem motoryzacyjnym w 2003 r. Była produkowana przez dekadę. I wiele wskazywało na to, że legendarna nazwa nigdy już nie powróci do salonów Toyoty.

 

Przeczytaj także: Nowa Mazda 6e. Japoński elektryk na nietypowo. Zamiast SUV-a mocny liftback

Toyota Supra bez przyszłości? Japończycy zmienili zdanie w 2019 r.

Pierwsze plotki o kontynuatorze idei coupe pojawiły się w 2010 r. To wtedy Japończycy przedłużyli patent na nazwę. Na premierę auta trzeba było jednak poczekać blisko dekadę. Supra V pojawiła się bowiem w sprzedaży dopiero w 2019 r. W tym punkcie pojawiają się dwie ciekawostki. Pierwsza jest taka, że model nie był produkowany w Japonii. Marka na miejsce montażu wybrała... austriackie Graz. Druga jest taka, że fabryka nie została wskazana bez przyczyny. Bo Supra nie była wcale własną koncepcją Toyoty. To tak naprawdę BMW Z4 przebrane w inny "strój".

1 / 5 zdjęć
Item 1 of 5
Toyota Supra V (fot. Toyota)

Nowa Supra sprzedaje się gorzej od Mirai. To już cios poniżej pasa

Nowa wersja Supry, bazująca na modelu BMW Z4, niestety nie przekonała do siebie kierowców. A 2024 r. stanowił kulminację słabej sprzedaży. W ciągu 12. miesięcy europejskie salony opuściły zaledwie 442 egzemplarze tylnonapędowego coupe. To oznacza, że sprzedaż Supry pobiło nawet zainteresowanie sedanem o napędzie wodorowym. W tym samym czasie model Mirai wybrało bowiem 533 klientów. Mówimy o Miraiu, który jest naprawdę drogi, a do tego można go zatankować na dosłownie kilkudziesięciu stacjach w całej Europie. Ten wynik musiał uderzyć szefów Toyoty na tyle, że podjęli decyzję o wycofaniu coupe z produkcji. Supra zatem w 2025 r. zniknie z rynku. Po raz kolejny. Czy tym razem na dobre?

 

No dobrze, ale czy w gamie Toyoty był jakiś pojazd, który sprzedawał się gorzej od Supry? Tylko jeden. Mowa o Toyocie ProAce Max BEV. Jej zbyt sięgnął 74 sztuk. Tyle że duży van zasilany prądem pojawił się w salonach dopiero we wrześniu 2024 r. Jego słaby wynik to zatem kwestia zaledwie 3-miesięcznej sprzedaży, a nie niskiego zainteresowania kierowców.

 

Przeczytaj także: Volkswagen kasuje ostatni kabriolet w swojej gamie. Dziwny kabriolet nawet...

Toyota wyrzuca Suprę. Woli skupiać się na projektach dochodowych

Na domiar złego Supra niewiele lepiej sprzedawała się w USA. W rekordowym roku 2021 sprzedanych zostało 6830 egzemplarzy. W 2024 r. zbyt spadł do zaledwie 2615 sztuk. Toyota w tej perspektywie doszła najwyraźniej do wniosku, że nie ma co dalej inwestować w model, który nie rokuje. Szczególnie że marka nie może narzekać na zainteresowanie innymi pojazdami. W samej tylko Europie Toyota sprzedała w 2024 r. 1 128 948 pojazdów. To daje 3-proc. wzrost. Najlepiej sprzedający się model, a więc Yaris Cross, wygenerował blisko 205 tys. sztuk z tego wyniku.

 

Zamiast inwestować w Suprę, Toyota będzie się mogła skupić np. na Lexusie. Lexusie, który rozwija się coraz bardziej dynamicznie i świeci coraz większe triumfy na Starym Kontynencie. W 2024 r. japoński producent aut premium sprzedał 88 184 pojazdy. To aż o 20 proc. więcej, niż w 2023 r. W gamie Lexusa hitami stały się SUV-y (NX, LBX i RX). I co ciekawe, wszystkie są wyłącznie hybrydami.

 

Piotr Nowak

Więcej na ten temat