MOTO

Szalony plan? Stellantis dzięki marce DS chce konkurować z Bentleyem i Rolls-Royce'em

DS N°8, czyli najnowszy model w gamie DS-a
DS N°8, czyli najnowszy model w gamie DS-a
podpis źródła zdjęcia

Rynek samochodów luksusowych to specyficzny obszar, na którym, dla klientów, często liczy się historia, prestiż i imidż. Marka DS, należąca do koncernu Stellantis, zapowiada radykalną zmianę swojego pozycjonowania i zamierza rzucić wyzwanie takim gigantom jak Bentley czy Rolls-Royce. Brzmi jak sen wariata czy realna przyszłość?

Szef działu projektowego DS, Thierry Métroz, podczas tegorocznego Brussels Auto Show przedstawił odważną wizję rozwoju marki. Jego zdaniem, DS ma potencjał, by stać się "motoryzacyjnym Louis Vuitton". To wyjątkowo odważna deklaracja, szczególnie biorąc pod uwagę stosunkowo krótką historię marki, która powstała zaledwie w 2009 roku jako oddział Citroëna, oraz jej dotychczasowe osiągnięcia, które, mówiąc łagodnie, nie są zbyt okazałe.


Métroz nie ukrywa, że transformacja będzie długotrwała - może potrwać nawet od 10 do 20 lat. Strategia zakłada odejście od konkurowania z markami premium pokroju Audi czy BMW na rzecz segmentu ultra-luksusowego. Pierwszym krokiem w tym kierunku ma być model N°8, który ma wyznaczać nowe standardy w zakresie wykończenia wnętrza i jakości wykonania.


Co ciekawe, marka nie zamierza walczyć o wysokie wolumeny sprzedaży – trzeba przyznać, że to niezłe wytłumaczenie. Według najnowszych danych European Automobile Manufacturers' Association, DS posiada obecnie zaledwie 0,3% udziału w rynku europejskim, z roczną sprzedażą na poziomie 37 480 pojazdów (spadek o 22,4% rok do roku). Jednak nie jest to postrzegane jako problem - firma planuje skupić się na wyższych marżach przy mniejszej liczbie sprzedanych aut. Dokładnie tak, jak robią to tacy gracze jak Bentley czy Rolls-Royce właśnie.


Przeczytaj także: Cupra otworzy 20 salonów w USA


Przedstawiciele marki podkreślają, że nie chcą powielać rozwiązań konkurencji, szczególnie krytykując chińskich producentów kopiujących style Tesli czy Porsche. DS ma ambicję stworzenia własnego, wyrazistego języka designu, choć nadal będzie korzystać z efektu skali w ramach grupy Stellantis.


Przeczytaj także: Ford traci pozycję w Europie - jest za Hyundaiem i Kią

Więcej na ten temat