Ostatnie „Przesłuchania w ciemno”! Co wydarzyło się na scenie „The Voice Senior”?

Oglądaj program „The Voice Senior” w TVP VOD

Siódmy odcinek „Przesłuchań w ciemno” rozpoczął występ Ewy Śniady, uczestniczki trzeciej edycji programu „The Voice Senior”, która wówczas dotarła aż do półfinału. Artystka postanowiła powrócić na scenę, by udowodnić, że stać ją na więcej, oraz przypomnieć o sobie zarówno widzom, jak i Małgorzacie Ostrowskiej, którą poznała w szkole sztuki estradowej. „Moja koleżanka ze szkoły!” – krzyknęła zaskoczona Ostrowska, gdy odwróciła fotel. Po chwili dołączył do niej Robert Janowski, zachwycony interpretacją „Małych tęsknot” Krystyny Prońko. 

– przyznała Ostrowska, do której drużyny ostatecznie dołączyła Ewa.

Następnie na scenie pojawiła się Emanuela Nowak, znana z występów w kabarecie. Po wykonaniu utworu „Tango kat” Ireny Kwiatkowskiej odwróciły się fotele Tatiany Okupnik i Andrzeja Piasecznego. Na ich specjalne życzenie Emanuela wygłosiła również monolog, który rozbawił nie tylko trenerów, ale także całą publiczność. Śmiechom nie było końca, gdy po wyborze drużyny Andrzeja, do którego imienia ma słabość, Emanuela zorientowała się, że przeszła do kolejnego etapu.

Po czarującym występie Emanueli przyszedł czas na Wiesława Ilczuka z warszawskiej Woli. Choć jego wykonanie utworu „Na pozór” Bogusława Meca nie zdołało przekonać trenerów, Wiesław zdobył ich uznanie dzięki niezwykłej dyplomacji, udowadniając, że na scenie programu „The Voice Senior” można zabłysnąć nie tylko talentem wokalnym, ale także piękną mową.

Barbara Zawodnik, kolejna uczestniczka programu „The Voice Senior”, swoją pasję do muzyki odkryła dzięki koledze, który namówił ją do zapisania się do szkoły muzycznej we Wrocławiu. Po zdanych egzaminach Zawodnik została chórzystką Opery Wrocławskiej, a obecnie śpiewa w zespole Ale Babki. Choć jej interpretacja utworu „Tango milonga” Ireny Santor (oryg. Stanisława Nowicka) nie zapewniła jej miejsca w programie, na prośbę trenerów zaśpiewała jeszcze jedną piosenkę, tym razem w towarzystwie koleżanek z zespołu. Na koniec dołączył do nich Robert Janowski.

Najbardziej poruszający moment odcinka nastąpił tuż po występie Janka Stokowskiego, śpiewającego akordeonisty i emerytowanego kolejarza, który zaśpiewał „Piosenkę o mojej Warszawie” Mieczysława Fogga. Jako pierwszy, wyraźnie zachwycony, odwrócił się Robert Janowski. Następnie zrobił to Andrzej Piaseczny, który postanowił podzielić się pewną historią. Mianowicie Fogg, zanim odszedł, spotkał się z Krzysztofem Krawczykiem, którego mianował swoim następcą. Piaseczny wspomniał również, że Krawczyk przed swoją śmiercią dzwonił do niego, ale niestety nie zdążyli się spotkać i pożegnać. Występ Janka przywołał te wspomnienia, wzbudzając w Andrzeju – i nie tylko – ogromne wzruszenie.

Kolejny, a zarazem ostatni odcinek „Przesłuchań w ciemno” rozpoczął występ Barbary Postoł. Po ślubie i założeniu rodziny uczestniczka zakończyła swoją przygodę ze śpiewaniem, ale nigdy nie straciła nadziei, że pewnego dnia powróci na scenę. Dekadę temu specjalnie na tę okazję kupiła sobie buty. Na swój debiut sceniczny po 47 latach przerwy wybrała utwór „Nie było ciebie tyle lat” Krystyny Giżowskiej. Jej występ zakończył się sukcesem – trafiła do drużyny Andrzeja Piasecznego, który odwrócił się w ostatniej chwili.

Z muzyki na rzecz rodziny zrezygnował także Zbigniew Mytkowski. „Program «The Voice Senior» to jest pięć minut, na które czekałem przez 50 lat” – przyznał uczestnik, zanim wszedł na scenę i wykonał utwór „My” zespołu Myslovitz. Choć jego umiejętności wokalne zrobiły wrażenie na trenerach, nikt się nie odwrócił. Andrzej Piaseczny zaprosił jednak Zbigniewa, by powrócił na tę scenę za rok. Trenerzy zachęcili go również do zaśpiewania własnej piosenki, którą Tatiana Okupnik określiła hymnem programu „The Voice Senior”.

Tadeusz Kowalczyk to uczestnik pochodzący z Warszawy, który – podobnie jak jego ojciec, żołnierz AK – podczas niemieckiej okupacji trafił do obozu koncentracyjnego, a cała jego rodzina zginęła w czasie powstania warszawskiego. Po wojnie wrócił do Warszawy w 1947 r. Pomimo traumatycznych doświadczeń na scenie „The Voice Senior” emanował pogodą ducha. Wykonał utwór „Śpiewam tobie, zielonooka” Adama Zwierza, ale niestety nikt się nie odwrócił. Na zakończenie wspólnie z trenerami i publicznością zaśpiewał piosenkę „Hej, hej, ułani”.

Następny był Krzysztof Kisiała, śpiewający didżej, który w młodości uczył się gry na pianinie, a w internacie założył zespół rockowy. „Z muzyką chciałem związać całe swoje życie” – mówi. Zanim przeszedł na emeryturę i ponownie zajął się muzyką, pracował w policji, zaczynając w wydziale kryminalnym. Na scenie wykonał utwór „Che sarà” José Feliciano i grupy Ricchi e Poveri. Jego występ zrobił wrażenie na Tatianie i Andrzeju, którzy odwrócili swoje fotele. Trenerzy docenili nie tylko talent Krzysztofa, ale także jego zawodowe doświadczenie. Ostatecznie Krzysztof wybrał drużynę Tatiany, kierując się sugestią Roberta Janowskiego.

Najwięcej emocji wzbudził jednak występ Elżbiety Nowak. Już jako czterolatka, na prośbę swojego taty, oficera Wojska Polskiego, śpiewała piosenki dla żołnierzy. Choć w czasach szkolnych śpiewała w chórze i zespołach, ostatecznie została nauczycielką. Jak sama twierdzi, „życie zaczyna się po siedemdziesiątce”. Na scenie wykonała utwór „Niech no tylko zakwitną jabłonie” Haliny Kunickiej. Zaledwie po kilku sekundach odwrócili się niemal równocześnie Andrzej Piaseczny i Robert Janowski, a chwilę później dołączyła do nich Tatiana Okupnik. Oczarowany występem Robert zaczął tańczyć. Walka o Elżbietę była niezwykle zacięta, ale ostatecznie uczestniczka wybrała drużynę Janowskiego, co głęboko go poruszyło.

Program „The Voice Senior” emitowany jest na antenie TVP2 w soboty od godz. 20:00. Najnowsze odcinki, w których uczestnicy zmierzą się w „Nokautach”, obejrzymy również online na platformie TVP VOD. Serdecznie zapraszamy!