Wojciech Bardowski, zwycięzca szóstej edycji „The Voice Senior”, spełnił swoje marzenie. Jest szczęśliwy, że żona „wypchała [go] z domu do programu”, i że to jego głos najbardziej spodobał się widzom. W programie „Pytanie na śniadanie” artysta opowiedział, co zrobi z 50 tys. zł, które wygrał. Nie będziecie zaskoczeni!
Wielkie emocje i motywacja do działania
Wojciech Bardowski w sobotę, 15 lutego, zwyciężył szóstą edycję „The Voice Senior”, dzień później pojawił się w „Pytaniu na śniadanie”, żeby opowiedzieć o towarzyszących mu emocjach.
– Mimo zmęczenia fizycznego świadomość tego, co się wydarzyło, jest tak wielka, że nic nie jest w stanie mnie dzisiaj zatrzymać! – wyznał szczęśliwy mężczyzna.
Poza statuetką i tytułem zwycięzcy pan Wojciech wzbogacił się również o 50 tysięcy złotych. Co zamierza zrobić z tą sumą? – Na pewno kupię prezent swojej żonie, która mnie do tego programu wypchała z domu, a poza tym chciałbym przeznaczyć resztę na rozwój swojej muzycznej pasji – opowiedział o swoich planach zwycięzca szóstej edycji „The Voice Senior”.

Nieoceniona rola trenera
Na kanapie, obok pana Wojciecha, zasiadł także jego mentor – Robert Janowski. Prezenter zadebiutował podczas szóstej edycji „The Voice Senior” w fotelu trenera, w związku z czym wygrana jego podopiecznego ma dla niego szczególne znaczenie.
– Jestem bardzo szczęśliwy i cieszę się, że nie zepsułem, bo moja rola jako trenera nie polega na tym, że ja go [pana Wojciecha] nauczę, bo on ten talent dostał z niebios – powiedział Janowski.
Wojciech przyznał, że nie wierzy w przypadki i to, że Robert Janowski jako pierwszy odwrócił swój fotel podczas „Przesłuchań w ciemno”, a następnie poprowadził go do zwycięstwa, było im pisane.
Fot główna: Waldemar Kompała/TVP