MOTO

Kolizja z nieprawidłowo zaparkowanym pojazdem. Zaparkowane auto... jest winne?

Kobieta wykonująca zdjęcia elementów swojego samochodu po parkingowej kolizji
Kolizja z nieprawidłowo zaparkowanym pojazdem. Zaparkowane auto... jest winne?
podpis źródła zdjęcia

Kierowca wjechał w ciasną uliczkę lub na ciasny parking. Stał tam nieprawidłowo zaparkowany pojazd. Podczas manewrowania kierujący uderzył w niego swoim autem. Kto jest w takim przypadku winny? Winę ponosi właściciel źle zaparkowanego samochodu?

Nieprawidłowe parkowanie jest plagą w polskich miastach. Kierowcy zatrzymują pojazdy na zakazach, zieleńcach, chodnikach, a czasami i drogach. Taka sytuacja może potęgować ryzyko kolizji. Czasami "przeciskając się" obok takiego pojazdu, można otrzeć nadwoziem o nadwozie. W tym punkcie kluczowe są zatem dwie sprawy.

Kto jest winny kolizji z nieprawidłowo zaparkowanym samochodem?

Należy na początek zrozumieć jedno. To, że inny kierowca nie zastosował się do przepisów i nieprawidłowo zaparkował auto, nie wyjmuje go spod działania prawa. Nie sprawia, że staje się mniej uprzywilejowany. W taki samochód uderzać nie można. Pod żadnym pozorem. Winny kolizji zawsze będzie prowadzący tym pojazdem, który uderzył. Wyraźnie mówi o tym m.in. art. 86 par. 1 ustawy Kodeks wykroczeń. Stwierdza bowiem, że "kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny".

 

O winie kierowcy nieprawidłowo zaparkowanego samochodu mógłby mówić tak naprawdę tylko jeden przypadek. Gdyby pojazd (np. uszkodzony) został pozostawiony na jezdni na nieoświetlonej drodze bez świateł awaryjnych czy trójkąta ostrzegawczego. W takim przypadku kierowca jadący drogą po prostu naciąłby się na niego. W przypadku manewrów parkingowych możliwość ta jest wykluczona.

 

Przeczytaj także: Czy wystarczy tylko zgłosić nabycie pojazdu? To pytanie nawet za 2000 zł

Ile wynosi mandat za kolizję z nieprawidłowo zaparkowanym samochodem?

W przypadku kolizji z nieprawidłowo zaparkowanym pojazdem, policjanci wezwani na miejsce zdarzenia, zastosują standardowy taryfikator. To oznacza, że sprawca dostanie od 1020 do 5000 zł mandatu za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jednocześnie do jego konta dopisanych zostanie 10 punktów karnych. W przypadku stłuczki parkingowej policji zatem lepiej nie wzywać. Lepiej dogadać się z właścicielem uszkodzonego pojazdu i pokryć koszty naprawy jego samochodu w gotówce lub z polisy OC. To rozwiązanie jest po prostu tańsze.

 

Lista konsekwencji staje się dużo poważniejsza w sytuacji, w której kierowca uszkodziłby źle zaparkowane auto i uciekł z miejsca zdarzenia. W takim przypadku policjanci z pewnością skorzystają z mandatu wynoszącego 5000 zł. Jednocześnie poszkodowany naprawi auto z OC sprawcy, ale sprawca na mocy regresu będzie musiał zwrócić kwotę odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami.

 

Przeczytaj także: Czy policjant w czasie kontroli drogowej musi pokazać legitymację?

Jak znaleźć kierowcę nieprawidłowo zaparkowanego samochodu?

Może się okazać, że przy nieprawidłowo zaparkowanym pojeździe nie ma właściciela. Jak ustalić jego personalia, aby móc dogadać się w sprawie zdarzenia? Kierowca może podjąć próby. Może podpytać w okolicznym sklepie czy obsługa nie zna właściciela.

 

Ewentualnie może po prostu zostawić kartkę za wycieraczką ze swoimi danymi kontaktowymi i przyznaniem się do winy. Kluczowe jest jednak to, że taką kartkę należy sfotografować. W taki sposób, aby widać było komunikat skierowany do właściciela uszkodzonego pojazdu. Dzięki temu kierowca uniknie konsekwencji za ewentualną ucieczkę z miejsca zdarzenia w sytuacji, w której ktoś taką kartkę by wyciągnął zza wycieraczki i wyrzucił do kosza.

Więcej na ten temat