MOTO

Czy można wymienić tylko jedną oponę? Co na to przepisy?

Policjant kontrolujący opony czarnego samochodu podczas kontroli drogowej
Czy można wymienić tylko jedną oponę? Co na to przepisy? (fot. Policja)
podpis źródła zdjęcia

Tylko jedna opona została uszkodzona. Można zatem wymienić tylko jedną sztukę? Teoretycznie tak. Praktycznie nie. I przepisy oraz potencjalny mandat są w tym przypadku naprawdę najmniejszym z problemów kierowcy.

Kierowca podczas jazdy najechał na przeszkodę na drodze. Uszkodził w ten sposób jedno z kół. Ewentualnie sytuacja miała miejsce podczas kolizji drogowej. Czy w takim przypadku wystarczy, że kierowca wymieni wyłącznie jedną, uszkodzoną oponę? Przepisy może nie bezpośrednio, ale odnoszą się do takiego przypadku.

Czy można wymienić tylko jedną oponę?

Odpowiedź na to pytanie można odnaleźć w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych pojazdów. Konkretnie w jego par. 11 ust. 7 pkt 1. Pojawia się tam zapis mówiący o tym, że "pojazd nie może być wyposażony w opony różnej konstrukcji, w tym o różnej rzeźbie bieżnika, na kołach jednej osi". Przy czym w sensie rozumienia szerokiego różną rzeźbę bieżnika można rozumieć nie tylko jako kształt technologiczny opracowany przez producenta, ale także właśnie głębokość bieżnika.

 

Taka podstawa prawna oznacza jedno. W sytuacji, w której w pojeździe zostanie uszkodzona tylko jedna opona, absolutnym minimum jest i tak wymiana ogumienia na kołach jednej osi. Tak, aby ich bieżnik miał identyczne parametry. Bez tego pojazd przestaje spełniać warunki techniczne. Powinien zostać wycofany z ruchu. Taki wymóg może wydawać się bezzasadny i irracjonalny. Taki jednak de facto nie jest.

 

Przeczytaj także: Kiedy opony trzeba wymienić na nowe? Tych objawów nie ignoruj

Czemu po uszkodzeniu jednej opony, trzeba wymienić dwie?

Różna głębokość bieżnika na oponach jednej osi sprawia, że takie ogumienie nie pracuje w ten sam sposób na nawierzchni. To oznacza problem w czasie hamowania, ale i wykonywania manewrów. Samochód przy lepszej trakcji z jednej strony i gorszej z drugiej może się zachowywać nerwowo szczególnie w sytuacji kryzysowej. Na słabszej oponie "gubi" trakcję w czasie jazdy. To w skrajnym przypadku może oznaczać ryzyko kolizji lub wypadku. Sytuacja jest naprawdę niebezpieczna i nie należy jej ignorować. Jedną oponę można wymienić tak naprawdę tylko w jednym przypadku. Gdy opona została uszkodzona zaraz po wymianie całego kompletu.

 

"Opony z różnymi głębokościami bieżnika na jednej osi są po prostu niebezpieczne. Nasze testy, przeprowadzone wspólnie z TÜV SÜD, pokazały jak bardzo wpływają na zachowanie pojazdu i możliwość bezpiecznego wyjścia z poślizgu. Przy różnej głębokości bieżnika w oponach na jednej osi może dojść do aquaplaningu koła z jednej strony i obrócenia pojazdu na jezdni. To są już bardzo niebezpieczne sytuacje, nie tylko dla kierowcy i pasażerów takiego samochodu, ale i wszystkich innych wokół" – podkreśla Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

 

Przeczytaj także: Mandat za pękniętą szybę w samochodzie. "Pająk" może być naprawdę drogi

Czy za opony o różnej wysokości bieżnika na jednej osi można dostać mandat?

Opony o różnej wysokości bieżnika na jednej osi oznaczają pogorszenie właściwości jezdnych. Gdyby jednak kwestia bezpieczeństwa nie była wystarczającą zachętą dla kierowcy, powinien on zdać sobie sprawę z faktu, że takie wyposażenie pojazdu oznacza też wykroczenie. Samochód narusza warunki techniczne określone przepisami. A to oznacza, że:

 

  • kierowca straci dowód rejestracyjny pojazdu do momentu zamontowania dwóch identycznych opon na osi.
  • kierujący otrzyma od policjantów od 20 do 3000 zł mandatu na podstawie art. 97 ustawy Kodeks wykroczeń.
Więcej na ten temat