Niemiecka marka z Ingolstadt ogłasza radykalne cięcia kosztów, które mają na celu poprawę rentowności firmy. Plany oszczędnościowe budzą sprzeciw związków zawodowych, które nazwały proponowane działania „listą grozy". Oto, jakie zmiany czekają producenta z czterema pierścieniami w logo.
Według informacji podanych przez niemiecki dziennik Handelsblatt, spółka-córka koncernu Volkswagen planuje szeroko zakrojone działania oszczędnościowe w celu ustabilizowania swojej rentowności. Do 2030 roku koszty materiałowe mają zostać zmniejszone nawet o osiem miliardów euro. Szczególny nacisk położony jest jednak na redukcję kosztów personalnych, które mają być obniżone o miliard euro rocznie.
Choć zwolnienia grupowe w niemieckich zakładach są wykluczone do 2029 roku, firma planuje wdrożyć alternatywne rozwiązania. Obejmują one dobrowolne rozwiązywanie umów o pracę, nieobsadzanie zwalnianych stanowisk oraz przenoszenie zadań do zewnętrznych usługodawców.
Szczególnie narażony jest dział rozwoju technicznego, w którym według doniesień Handelsblatt mówi się wewnętrznie o nawet 3000 „zbędnych" stanowiskach. Dodatkowo planowane są oszczędności poprzez przeniesienie zadań administracyjnych i sprzedażowych. Przedstawiciele pracowników ostro krytykują te działania i domagają się przedłużenia gwarancji zatrudnienia.
Audi czuje się zmuszone do podjęcia tych kroków, aby ustabilizować rentowność sprzedaży. Podczas gdy prezes zarządu Gernot Döllner początkowo dążył do osiągnięcia marży na poziomie nawet 14%, obecna operacyjna rentowność wynosi jedynie 2,5%. Uwzględniając dochodowe marki Lamborghini i Bentley, firma osiąga operacyjną rentowność na poziomie 4,5%.
Przeczytaj także: Niemiecki gigant motoryzacyjny nie rezygnuje z silników spalinowych. Co z planami elektryfikacji?
Malejące liczby sprzedaży dodatkowo zwiększają presję na firmę. W 2024 roku na całym świecie dostarczono jedynie 1 671 218 pojazdów, co oznacza spadek o 11,8% w porównaniu z rokiem 2023. Szczególnie dotknięte są rynki w Niemczech (-21,3%), Ameryce Północnej (-13,0%) i Chinach (-10,9%).
„Lista grozy" - ostra krytyka ze strony związków zawodowych
Plany oszczędnościowe spotykają się z silnym sprzeciwem przedstawicieli pracowników. Związek zawodowy IG Metall określa planowane cięcia jako „listę grozy". Choć zwolnienia grupowe są wykluczone, istnieją obawy, że poprzez restrukturyzację i outsourcing stanowiska zostaną zlikwidowane. Rada zakładowa domaga się przedłużenia gwarancji zatrudnienia oraz utrzymania istniejących układów zbiorowych.
Przeczytaj także: Trudna sytuacja VW - grupa zmuszona do jeszcze większych oszczędności