Toyota bZ4X po 3 latach produkcji zasłużyła na lifting. Design? Ten projektanci praktycznie pominęli. Może poza drobnymi zmianami we wnętrzu. Kluczowa jest jednak przemiana technologii. To ona rozbuduje ofertę elektrycznego SUV-a. Pojawią się trzy warianty w miejsce dwóch.
Toyota bZ4X bez wątpienia ma nietuzinkową nazwę. Nietuzinkową, dziwną i trudną do zapamiętania. Model produkowany od 2022 r. jest jednak elektrycznym SUV-em. To auto odpowiadające wielkością hitowemu RAV4. A to oznacza, że samochód z rynkowego punktu widzenia jest atrakcyjny i dla kierowców, i japońskiego producenta. Po trzech latach pojazd otrzyma zatem delikatną modernizację.
W nowej bZ4X najważniejsze są zmiany, których nie widać
Na zewnątrz nowa Toyota bZ4X nie będzie się za specjalnie odróżniać od "starej". Projektanci bowiem sprawili jedynie, że "przód auta nabrał elegancji oraz zyskał poprawioną aerodynamikę". Jeżeli chodzi o wnętrze, zmian jest kilka. Elektroniczne liczniki powędrują bliżej przedniej szyby. Nowy będzie także projekt konsoli centralnej. To na niej pojawi się np. 14-calowy ekran systemu multimedialnego. Tak duży ekran stanie się w tym modelu standardem.
Japończycy mocno chwalą się też tym, czego nie widać. Kierowca Toyoty bZ4X 2025 będzie mógł korzystać z ulepszonego oprogramowania. Pojawi się m.in. funkcja przygotowania akumulatora do ładowania. To powinno skrócić czas uzupełniania zapasów energii. Opcję tą można włączyć manualnie. Automatycznie uruchomi się w sytuacji, w której nawigacja prowadzi auto do stacji szybkiego ładowania.
Przeczytaj także: Toyota pozazdrościła Tesli. Też będzie miała elektrycznego pick-up`a. Tylko prawdziwego
Dwie pojemności baterii, zamiast jednej. Mocniejszy model 4x4
Toyota bZ4X sprzed liftingu ma baterię o pojemności 71,4 kWh. Nowy model zaoferuje dwa warianty – 57,7 kWh i 73,1 kWh brutto. Poza tym Japończycy postawią na udoskonalony układ e-Axle o większej mocy. Zamiast 337, będzie miał 343 konie mechaniczne. Wzrost to w dużej mierze zasługa wykorzystania półprzewodników z węglika krzemu (SiC). bZ4X 2025 będzie oferowany w trzech wariantach:
- 57,7 kWh bateria i 167 KM mocy (123 kW), napęd na przód
- 73,1 kWh bateria i 224 KM mocy (165 kW), napęd na przód
- 73,1 kWh bateria i 343 KM mocy (252 kW), napęd na cztery koła
Dane przedhomologacyjne wskazują, że w wariancie optymistycznym zasięg zgodny z normą WLTP wyniesie nawet 573 km. Obecnie sprzedawana wersja nie pojedzie dalej, niż na 514 km od ładowarki. Maksymalna moc ładowania prądem stałym (DC) w przypadku nowej bZ4X wynosi 150 kW.
Przeczytaj także: Toyota C-HR+ to nie C-HR, tylko nowy model. Jest szybka jak Supra
To w Toyocie bZ4X 2025 się nie zmieni. I dobrze!
Toyota bZ4X z rocznika 2025 otrzyma kilka nowości. Jedna rzecz całe szczęście pozostanie bez zmian. Mowa o gwarancji Toyoty. Marka zapewnia swoich klientów, że bateria zachowa co najmniej 70 proc. swojej pojemności przez okres do 10 lat. Na samych deklaracjach się jednak nie kończy. Podstawowa gwarancja producencka na baterię obowiązuje przez 8 lat lub 160 000 km. Można ją jednak przedłużyć nawet do 10 lat lub 1 000 000 km. Tu warunek jest jeden. Kierowca musi wykonywać coroczną kontrolę stanu baterii w ASO Toyoty.
Samochód zostanie wprowadzony na europejskie rynki jesienią 2025 r. To jednak nie oznacza, że Toyota bZ4X sprzed liftingu zniknie z salonów. Nie zniknie. Model będzie sprzedawany równolegle. Stanie się dzięki temu najbardziej przystępnym cenowo samochodem elektrycznym w ofercie marki.