FC Barcelona, z Wojciechem Szczęsnym i Robertem Lewandowskim w składzie, już dziś zmierzy się z Atletico Madryt w rewanżowym meczu półfinałowym Pucharu Króla. W pierwszym spotkaniu, po kapitalnym i pełnym zwrotów akcji spotkaniu, padł remis 4:4. Czy w środę, 2 kwietnia Duma Katalonii i Los Rojiblancos ponownie zachwycą kibiców? Sprawdź, gdzie i kiedy oglądać mecz Atletico Madryt – FC Barcelona.
Mecz Atletico Madryt – FC Barcelona zostanie rozegrany w środę, 2 kwietnia, o godz. 21:30. Transmisję na żywo z półfinału Pucharu Króla 2025 będzie można oglądać w TVP1, TVP Sport, sport.tvp.pl, aplikacji mobilnej i smart TV. Komentować będą Dariusz Szpakowski i Marcin Żewłakow.
FC Barcelona. Duma Katalonii w drodze po mistrzostwo Hiszpanii
Faworytem spotkania pozostaje FC Barcelona, która triumfowała w 10 z ostatnich 11 meczów. Ekipa prowadzona przez Hansiego Flicka imponuje formą, a w sześciu poprzednich – zwycięskich – starciach strzeliła aż 19 goli, tracąc tylko cztery. Dzięki temu Duma Katalonii zapewniła sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów oraz zwiększyła przewagę nad Realem i Atletico Madryt w tabeli La Ligi.
Fantastycznie w barwach Blaugrany spisują się Robert Lewandowski oraz Wojciech Szczęsny. Kapitan reprezentacji Polski pewnie zmierza po koronę króla strzelców ligi hiszpańskiej, prowadząc w klasyfikacji z dorobkiem 25 goli. Były bramkarz naszej kadry natomiast wywalczył sobie miejsce między słupkami kosztem Inakiego Peny i jest jednym z najmocniejszych punktów defensywy katalońskiego klubu oraz ulubieńcem kibiców.
Forma Szczęsnego sprawia, że Marc-Andre ter Stegen nie może być pewnym powrotu do podstawowego składu. Niemiec, który doznał poważnej kontuzji kolana we wrześniu, zaczął już trenować z zespołem i zapowiedział, że chce być gotowy do gry pod koniec kwietnia.

Atletico Madryt z zadyszką. Czy wróci do formy?
Atletico Madryt w marcu wyraźnie złapało zadyszkę. Drużyna ze stolicy Hiszpanii wygrała zaledwie jedno z ostatnich sześciu spotkań. I o ile porażki zespołu Diega Simeonego z FC Barceloną czy Realem Madryt mogą być zrozumiałe, to już remis z Espanyolem oraz przegrana z Getafe – zdecydowanie nie.
Takie rezultaty mogą budzić niepokój wśród kibiców, zwłaszcza że Los Rojiblancos zaprezentowali się w tych meczach wyjątkowo słabo. Tak remis z Espanyolem, jak i porażka z Getafe nie były dziełem przypadku. Wynikały z wyraźnych problemów w grze Atletico, które ma już dziewięć punktów straty do lidera La Ligi, czyli FC Barcelony.
To jednak nie oznacza, że Duma Katalonii może być pewna wygranej. Zespół Diega Simeonego najwięcej punktów traci na wyjazdach. U siebie pozostają niemal bezbłędni. Na własnym stadionie przegrali w tym sezonie tylko raz, właśnie z Barceloną, która 16 marca wygrała w Madrycie 4:2 po widowiskowym spotkaniu.
Czy i tym razem kibice będą świadkami futbolu na najwyższym poziomie? Przekonamy się już dziś wieczorem, kiedy dwa piłkarskie olbrzymy staną do walki o finał Pucharu Króla. Tam na rywala czeka już Real Madryt, który wczoraj po wspaniałym meczu i dogrywce pokonał Real Sociedad.