Orzeczenie Komisji Etyki TVP S.A. z 23 kwietnia 2009 r. w związku ze skargą Fundacji Barka w Poznaniu na program Doroty Kurmin
Komisja Etyki TVP otrzymała skargę Zarządu Fundacji Barka w Poznaniu na program Doroty Kurmin z OTVP/Gorzów Wielkopolski, wyemitowany w TVP Info w cyklu „Reportaże Polska” w dniu 21 lutego 2009 r.
W związku z tym Komisja Etyki otworzyła postępowanie wyjaśniające:
zapowiedź wyrzucenia bezdomnych z domu Fundacji Barka w Drezdenku nie została potwierdzona żadnym dokumentem,
sugestia, że skutkiem wypowiedzenia Fundacji Barka w Drezdenku dzierżawy domu stanowiącego własność wspólnoty Barka w Poznaniu będzie utrata dachu nad głową przez bezdomnych, nie została uzasadniona,
fundusze zainwestowane w remont domu w Drezdenku nie były środkami własnymi bezdomnych, lecz pochodziły z dotacji Unii Europejskiej.
Na tej podstawie Komisja Etyki TVP orzeka, że w zaskarżonym programie zostały naruszone Zasady etyki dziennikarskiej w TVP SA – informacja, publicystyka, reportaż, dokument, edukacja – par.2 – Informacje i opinie:
p.1 – Dziennikarz wykazuje należytą dbałość o wyraźne oddzielenia informacji od opinii.
p.2 – Informacje przekazywane przez dziennikarza powinny być zrównoważone i dokładne, tak aby telewidz mógł odróżnić fakty od przypuszczeń i plotek oraz być przedstawiane we właściwym kontekście, opierać się na wiarygodnych i możliwie wielostronnych źródłach. Żadne okoliczności, motywy, naciski czy inspiracje nie usprawiedliwiają podania fałszywych czy niesprawdzonych informacji ani zatajania informacji.
p.3 – W sytuacjach konfliktowych dziennikarz obowiązany jest dołożyć wszelkich starań, by dotrzeć do źródeł informacji wszystkich stron sporu. Jeśli jest to niemożliwe, informuje, że są to dane częściowe.
Materiał filmowy wyemitowany przez TVP Info podawał błędne informacje:
zapowiedź wyrzucenia bezdomnych z domu Fundacji Barka w Drezdenku nie została potwierdzona żadnym dokumentem,
sugestia, że skutkiem wypowiedzenia Fundacji Barka w Drezdenku dzierżawy domu stanowiącego własność wspólnoty Barka w Poznaniu będzie utrata dachu nad głową przez bezdomnych, nie została uzasadniona,
fundusze zainwestowane w remont domu w Drezdenku nie były środkami własnymi bezdomnych, lecz pochodziły z dotacji Unii Europejskiej.
Co więcej, wydawca programu popełnił błąd, pozwalając, by prezenter w studiu informował w „białej”, poprzedzającej emisję materiału filmowego z Drezdenka, że poznańska Barka zamierza wyrzucić bezdomnych na bruk.
Ta informacja została ponadto wyświetlona na ekranie na tzw. „belce” podczas emisji materiału filmowego, z którego wcale to nie wynikało.
Materiały interwencyjne przedstawiane przez Telewizję Polską są formą relacji dziennikarskich skuteczną w rozwiązywaniu wielu konfliktów. Jednakże w tym przypadku zawierający błędy warsztatowe materiał filmowy z Oddziału TVP w Gorzowie Wlkp. i kompletna nieznajomość tematu przez wydawcę TVP Info w Warszawie złożyły się na nieprawdziwy obraz konfliktu . Tak więc Telewizja Polska zamiast rzetelnie informować stała się stroną w tym konflikcie, do czego nie powinien dopuścić ani reporter, ani zwłaszcza wydawca.
Przewodniczący Komisji Etyki TVP S.A.
Stanisław Pieniak
Sekretarz organizacyjny Komisji Etyki TVP S.A.
Ignacy Rutkiewicz » Orzeczenie Komisji Etyki w sprawie skargi Krystyny Sienkowiec
Komisja Etyki otrzymała skargę p. Krystyny Sienkowiec z Oławy na reportaż „Zgwałcili mi wnuczka” wyemitowany 7 listopada 2008 r. w TVPInfo w programie Telekurier – Bliżej Ciebie, w którym kilkunastoletni chłopiec opowiada o gwałcie, którego padł ofiarą gdy przebywał w Domu Dziecka w Oławie. Chłopca pokazano z odkrytą twarzą (en face), przez co zdaniem autorki skargi, została mu ponownie wyrządzona krzywda.
Komisja Etyki otworzyła postępowanie wyjaśniające:
- obejrzała kopię wymienionego programu,
- przeprowadziła rozmowy: z redaktorem prowadzącym Telekurier Tomaszem Kucem i z autorką reportażu Anną Frąckowiak-Ostrejko,
- zapoznała się z pisemnymi wyjaśnieniami producentki programu Aleksandry Miedziejko oraz z przysłanym przez nią oświadczeniem ofiary gwałtu Andrzeja Hrycyszyna i jego prababki Stanisławy Horbowy, w którym wyrazili zgodę na pokazanie ich twarzy.
Producentka programu A. Miedziejko, mimo kilkakrotnych zaproszeń, na rozmowę z Komisją nie przybyła.
Komisja Etyki docenia dobre intencje autorki reportażu, która podjęła trudny, drastyczny i ważny społecznie temat, oraz jej zapewnienia, że emisja reportażu miała pozytywne skutki dla pokrzywdzonego chłopca, choćby w postaci zainteresowania lokalnych władz opowiedzianą historią i tym, co dzieje się w Domu Dziecka w Oławie.
Komisja Etyki przyjęła też do wiadomości informacje A. Miedziejko, że Andrzej Hrycyszyn nie jest ubezwłasnowolniony, ma „świadomość prawną”, i sam ma prawo decydować czy chce pokazać się na wizji czy nie, oraz że to on i jego prababcia, zarazem opiekunka prawna, zdecydowali się opowiedzieć swoją historię.
Jednakże biorąc pod uwagę te okoliczności Komisja Etyki zmuszona jest stwierdzić, że w reportażu „Zgwałcili mi wnuczka” zostały naruszone „Zasady etyki dziennikarskiej w Telewizji Polskiej” par.11 p.3 - Szacunek dla osób:
„Dziennikarz zachowuje szczególną wrażliwość w kontakcie z osobami niepełnosprawnymi, dotkniętymi inna chorobą, a także pozostającymi w ubóstwie”.
Zastrzeżenia Komisji budzi przede wszystkim pokazanie twarzy bohatera reportażu, mimo jego zgody. Zdaniem Komisji autorka reportażu osiągnęłaby ten sam efekt – nagłośnienia sprawy i wstrząśnięcia opinią publiczną, gdyby twarz chłopca została zaciemniona lub gdyby filmowano go tak, aby jego twarz była jak najmniej widoczna. Zgoda chłopca na pokazanie twarzy nie oznaczała wcale, że tak należało postąpić, ponieważ to zawsze dziennikarz a nie jego bohaterowie ma lub powinien mieć większą świadomość, na co naraża swoich rozmówców, choćby jego intencje była najbardziej szlachetne.
Komisja Etyki zwraca też uwagę na niewłaściwą pracę producentki programu. Zaniepokojenie Komisji wzbudził fakt, że po zakończeniu reportażu prowadzący zamiast np. zapewnić bohaterów, że mogą liczyć na pomoc stosownych władz, podał na antenie numer telefonu i zaproponował prababci, że jeśli chce uzyskać pomoc, niech sama pod wskazany numer zadzwoni. Również w sytuacji gdy reporterka przysłała materiał z odsłoniętą twarzą chłopca, producentka miała jeszcze możliwość przed emisją zaciemnić jego twarz.
Sekretarz organizacyjny Przewodnicząca Komisji Etyki TVP
(Ignacy Rutkiewicz) (Wanda Nadobnik) » Orzeczenie z dnia 15.01.2009 r. dotyczące programu „Pytanie na śniadanie”
Komisja bardzo krytycznie ocenia felieton filmowy wprowadzający do rozmowy w studiu, w którym znalazły się fragmenty filmów fabularnych przeznaczonych dla widzów dorosłych, a w tym przypadku zostały one pokazane około godziny 9:00 rano. Podobnie wysoce niewłaściwe było umieszczenie w felietonie wypowiedzi dziennikarki komercyjnego magazynu „Cosmopolitan” oraz sprzedawczyni z sex shopu. Po obejrzeniu wydania programu „Pytanie na śniadanie” , em. 20 listopada 2008, Komisja Etyki zgłosiła zastrzeżenia do felietonu filmowego, w którym znalazły się fragmenty filmów fabularnych przeznaczonych dla widzów dorosłych. Komisja przyjęła do wiadomości wyjaśnienia red. Alicji Resich-Modlińskiej, która przyznała, że omawianie w porannym programie TVP2 „Pytanie na śniadanie” problemu masturbacji kobiet było błędem redakcji i z tego faktu zostały wyciągnięte odpowiednie wnioski. Do błędów przyznali się również autorzy programu. Jednak KE pragnie podkreślić, że to kierownik odpowiada za dobór tematów do programu oraz sprawuje nadzór nad całością programu. Przyjmujemy do wiadomości informacje o ukaraniu autorów, ale dziwi fakt, że najwyższą karę /zerwanie dalszej współpracy/ poniosła osoba odpowiedzialna za dokumentację do „Pytania na śniadanie”. Zdaniem Komisji, naganne było samo podjęcie tematu masturbacji w programie porannym telewizji publicznej. Taka tematyka mogłaby się znaleźć jedynie w paśmie późnowieczornym. I w żadnym wypadku nie przemawiają do nas argumenty, iż telewizje komercyjne przedstawiają tę problematykę w swoich pasmach śniadaniowych. Komisja Etyki TVP S.A. podkreśla z naciskiem, że jest nie do przyjęcia w telewizji publicznej ściganie się z telewizjami komercyjnymi wskaźnikami oglądalności, kosztem jakości programów i zgodności z Zasadami etyki dziennikarskiej . Przeciwnie, to telewizja publiczna powinna wyznaczać standardy i wzorce etyczne dla telewizji komercyjnych. Sekretarz organizacyjny komisji Etyki TVP Przewodnicząca Komisji Etyki TVP (Ignacy Rutkiewicz) (Wanda Nadobnik) » Opinia Komisji Etyki TVP S.A. z 19.01.2009 r.
Komisja Etyki zaznacza, że red. Guźlecka, będąca członkinią Komisji, wyłączyła się z rozpatrywania tej sprawy.
Z ustaleń Komisji Etyki wynika, że dyr. Kudroń odsunęła red. Guźlecką w ostatniej chwili od realizacji wcześniej zgłoszonego przez nią tematu, który został przydzielony innej osobie, dotąd nie zajmującej się sprawami kultury. Jak oficjalnie poinformowano red. Guźlecką, powodem tej decyzji było żądanie dyrektora Galerii Miejskiej BWA Wacława Kuczmy, zarazem członka Rady Programowej OTVP/Bydgoszcz, aby relacje z wystaw w BWA były powierzane młodszym dziennikarzom.
Zdaniem Komisji Etyki jest nie do przyjęcia wyznaczanie limitów wiekowych dziennikarzy przez kogokolwiek, również przez członków Rady Programowej, której zadaniem jest ocena programów, a nie polityka kadrowa. Komisję dziwi także uleganie przez dyr. Kudroń takim naciskom członka Rady Programowej Oddziału.
Dyr. Kudroń zarzuciła red. Guźleckiej, że informując prasę nadała tej sprawie rozgłos, co zaszkodziło wizerunkowi telewizji publicznej. Zdaniem Komisji Etyki to dyr. Kudroń zachowała się wobec red. Guźleckiej nielojalnie, upubliczniając fragmenty korespondencji między red. Guźlecką a Radą Programową Oddziału, naruszając w ten sposób tajemnicę korespondencji. Natomiast udzielając wypowiedzi prasie, m.in. „Expresowi Bydgoskiemu” z 8.01.2009 r., dyr. Kudroń podała wyrwane z kontekstu i tendencyjnie dobrane, jedynie negatywne oceny pracy red. Guźleckiej, zawarte w wewnętrznych protokołach odbioru redakcyjnego. W opinii Komisji Etyki dyr. Kudroń złamała w ten sposób tajemnicę korporacyjną i naruszyła dobra osobiste red. Guźleckiej. Należy podkreślić, że w obronie dobrego imienia red. Guźleckiej wypowiedziało się na łamach prasy kilkunastu poważnych przedstawicieli środowiska kultury i życia publicznego Bydgoszczy.
Komisja Etyki przypomina następujący zapis w „Zasadach etyki dziennikarskiej”, par. 15 p. 3 – Lojalność i klauzula sumienia: „Niedopuszczalne są działania wyrządzające szkodę zawodową współpracownikom i wszelkie formy nieuczciwej konkurencji zawodowej”.
Zdaniem Komisji Etyki działania dyr. Marii Kudroń w stosunku do red. Urszuli Guźleckiej noszą znamiona mobbingu. Komisja Etyki TVP jest zaniepokojona sytuacją w Oddziale TVP w Bydgoszczy i wyraża zdziwienie, że władze Telewizji Polskiej SA nie reagują na konflikty trwające tam od dłuższego czasu.
Sekretarz organizacyjny Komisji Etyki TVP
Ignacy Rutkiewicz
Przewodnicząca Komisji Etyki TVP S.A.
Wanda Nadobnik »
[s:0]