Moto

Koniec zakazu sprzedaży aut spalinowych w 2035 coraz bliżej? Nowe ustalenia

Silnik spalinowy V8. Fot. Audi
Silnik spalinowy V8. Fot. Audi
podpis źródła zdjęcia

Europejska Partia Ludowa (EPP), największa grupa polityczna w Parlamencie Europejskim, domaga się rewizji planowanego na 2035 rok zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi. Jak donosi agencja Reuters, która dotarła do projektu dokumentu, EPP wzywa do całkowitego odwrócenia tej decyzji.

Według projektu, samochody napędzane paliwami alternatywnymi oraz hybrydy typu plug-in powinny pozostać dostępne na rynku także po 2035 roku. To znacząca zmiana stanowiska, która może wpłynąć na przyszłość europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. I dać odetchnąć wielu producentom, którzy mają ogromne trudności w przekonaniu klientów do zakupu aut elektrycznych.


Przeczytaj także: Polska gigantem produkcji silników - dwa miliony jednostek trafi do 30 modeli


Wielu producentów samochodów już wcześniej wyrażało swoje obawy związane z tempem elektryfikacji. Nawet Volvo, znane ze swojego proekologicznego podejścia, sugeruje, że prawdopodobnie będzie nadal sprzedawać samochody z silnikami spalinowymi po 2030 roku.

Przepisy CAFE jednak od 2027 roku?

EPP postuluje również odroczenie zaostrzonych regulacji emisyjnych z 2025 na 2027 rok. Przepisy CAFE przewidują, że średnia emisja floty ma spaść z 115,1 g/km do 93,6 g/km (według cyklu WLTP). Za każdy gram przekroczenia limitu producenci muszą płacić karę w wysokości 95 euro od każdego sprzedanego samochodu.


Według wyliczeń prezesa Renault, Luki de Meo, branża motoryzacyjna może zapłacić nawet 15 miliardów euro kar w samym przyszłym roku. Jednak nie wszyscy podzielają to stanowisko - szef BMW, Oliver Zipse, uważa, że producenci mieli wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się do nowych regulacji.

Zakaz sprzedaży aut spalinowych w 2035 – co dalej?

Decyzje podejmowane w Unii Europejskiej będą miały wpływ na globalny rynek motoryzacyjny. Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych w UE może zachwiać ekonomią skali produkcji i potencjalnie doprowadzić do wycofania niektórych modeli z rynku światowego.


Sytuacja ma również bezpośredni wpływ na miejsca pracy w sektorze motoryzacyjnym. Volkswagen, jeden z największych producentów w Europie, rozważa zamknięcie trzech fabryk w Niemczech w ramach redukcji kosztów.


Przeczytaj także: Legendarne BMW M1 miało powrócić - dlaczego projekt trafił do kosza?


EPP, jako największa grupa polityczna w Parlamencie Europejskim i niedawno powołanej Komisji Europejskiej, ma znaczący wpływ na kształtowanie polityki UE. Jeśli głosy, jakie dochodzą z wewnątrz partii, będą miały swoje przełożenie na realne decyzje, może okazać się, że auta z silnikami spalinowymi, zgodnie z wolą wielu klientów, ale też producentów, będą dostępne w salonach dłużej niż tylko przez kolejnych 10 lat.

Tomasz Sarnecki

Więcej na ten temat