Koniec Canoo - bankructwo firmy EV przed powrotem Trumpa do władzy

Decyzja zarządu Canoo o niewystępowaniu o ochronę przed wierzycielami i bezpośrednie przejście do likwidacji w trybie Chapter 7 sugeruje brak wiary zarówno ze strony zarządu, jak i inwestorów w możliwość restrukturyzacji firmy w obliczu pogarszającego się klimatu finansowego dla branży EV w USA.

Firma uzasadniła drastyczny krok nieudanymi rozmowami w sprawie pozyskania rządowego wsparcia finansowego - podobnego do kontrowersyjnej pożyczki z Departamentu Energii, którą niedawno otrzymał ich większy konkurent, Rivian. Niepowodzeniem zakończyły się również próby pozyskania kapitału za granicą.

"W świetle niepowodzenia tych wysiłków, Zarząd podjął trudną decyzję o złożeniu wniosku o upadłość" - napisano w piątkowym oświadczeniu.

Przeczytaj także: Nissan GT-R R32 jako elektryk

Canoo, założone w 2017 roku jako EVelozcity przez dwóch byłych wysokich rangą dyrektorów BMW, było jednym z pionierów na rynku EV. Stefan Krause, były dyrektor finansowy niemieckiego producenta samochodów premium, wraz z głównym inżynierem projektu BMW i3, próbowali wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie w dynamicznie rozwijającym się sektorze pojazdów elektrycznych.

Mimo obiecujących planów wykorzystania technologii blockchain do zarządzania subskrypcjami pojazdów i pozyskania miliardów dolarów od inwestorów poprzez wejście na giełdę pod koniec 2020 roku, firma nie zdołała przekuć swojego potencjału w sukces komercyjny.

Nawet znaczące zamówienie od Walmartu nie uratowało startupu. Do momentu ogłoszenia likwidacji firma dostarczyła zaledwie kilkanaście pojazdów i nigdy nie rozpoczęła produkcji seryjnej.

Upadek Canoo następuje po bankructwach innych firm z branży EV, takich jak Lordstown Motors w 2023 roku i Fisker w 2024 roku. Perspektywy dla sektora pojazdów elektrycznych, choć wciąż optymistyczne, znacząco się pogorszyły w obliczu spodziewanego powrotu Donalda Trumpa do władzy i jego zapowiedzi szybkiego zakończenia federalnej ulgi podatkowej w wysokości 7500 dolarów, wprowadzonej przez administrację Bidena w celu stymulowania popytu na pojazdy elektryczne.

Przeczytaj także: Samochody Donalda Trumpa - niezwykła kolekcja nowego prezydenta