Kostrzyńskie służby 25 kwietnia siłowo otwierały drzwi do mieszkania po tym, jak sąsiedzi nie mogli skontaktować się z właścicielem. Po wejściu do środka 63-letni mężczyzna nie dawał oznak życia. Okoliczności wskazywały, że do śmierci mężczyzny mógł się ktoś przyczynić.