3908 Paweł rozmawia z Pawełkiem o zniknięciu i powrocie Zosi. Dobrze, że wszystko tak się skończyło, ale naprawdę mogłoby wydarzyć się jakieś nieszczęście. Paweł postanawia poważnie porozmawiać z wnuczką. Pawełek odradza sugerując, żeby zostawić to Agnieszce. Ola namawia, żeby zrobić to wspólnie z Januszem. Michał oddał Mildzie niepotrzebną kanapę. Oczywiście, kiedy mebel jest wnoszony. od razu zjawia się Tymon. Michał deklaruje, że pozbędzie się gościa. Milda dzisiaj jedzie na lotnisko po wuja. Mama Jacka jest przeziębiona. To na pewno zwykłe przeziębienie, bo ze względu na chorą nogę w ogóle nie wychodzi z domu. Tymczasem Gabriela dowiaduje się, że kobieta, która u niej sprząta, a w sobotę była u Jacka, ma COVID. Agnieszka i Janusz rozpoczynają poważną rozmowę z córką. Zosia wie, że nie powinna uciekać z domu, ale tłumaczy, że nie miała innego wyjścia. A teraz jest bardzo zadowolona, że rodzice są tacy zgodni. Milda wprowadza wuja do mieszkania. Michał wychodzi z łazienki, gdzie właśnie zamontował kran, Milda wyjaśnia, że to jej szef. Żaneta czekała na Kornela pod salą prób. Opowiada o swojej sytuacji. Tłumaczy, że Piotruś jest dla niej najważniejszy, a ona już nie może mieć dzieci.