Kiedy Jerzy z Karolem jedzą śniadanie, do domu wraca Oskar. Nie kryje, że noc spędził u Emilii. Coraz bardziej myśli o poważnym związku. Brajan zaspał i teraz spieszy się do pracy. W dodatku Barbara wzywa go na dywanik. Dopytuje się, czy już skończył inwentaryzację bazy gastronomicznej. Wspomina też, że w sprawie koncertu Gino Rivery może kontaktować się z panem Maksem Borkiem. Ola z Agnieszką są bardzo zadowolone z wyjazdu do Portugalii. Jednak Agnieszka ma wrażenie, że tata z Wigą chyba zmęczyli się opieką nad ich dziećmi. Będzie okazja, żeby się dzisiaj wieczorem o to dopytać. Leopold w świetnym nastroju informuje Grażynkę, że Kasia będzie na święta w Polsce. Zauważa smętną minę żony, pyta o powód. Grażynka nie chce mu psuć nastroju, więc wszystko bagatelizuje. Jednak po powrocie od lekarza mówi prawdę o nowotworze, który u niej zdiagnozowano. Antek rozbija przypadkiem nagrodę za udział w konkursie poetyckim, którą Adam podarował Renacie. Postanawia szkodę naprawić i próbuje skleić statuetkę. Nagle gaśnie światło. Renata jest już pewna, że zawisło nad nimi fatum. Po ciemku Jerzy z Antkiem mylą płaszcze. Na Truskawieckiej trwa rodzinna kolacja, podczas której dzieci bawią się w chowanego. Paweł traci cierpliwość i głośno upomina Filipka.