Carmen, która była świadkiem strzelaniny na terenie kontenerów Bronka, dostaje informację, że znaleziono tam ciało mężczyzny. Nie wiadomo, czy to Franek, bo twarz jest zmasakrowana przez postrzał. Carmen opada z sił ze strachu, że to jej syn. Ma przy sobie Luthera, na którego jak zawsze może liczyć. Sandra wyznaje Bronkowi, że Carmen podejrzewa go o porwanie Franka. Bronek, mimo że stracił przez Carmen cały towar, stawia na pierwszym miejscu bezpieczeństwo Franka. Zostaje sojusznikiem Carmen i dowiaduje się na własną rękę, że Franek żyje. W międzyczasie Tarczyński węszy i usiłuje nastawić przeciwko Carmen jej męża oraz mecenasa Lipskiego. Między Carmen a Janem atmosfera gęstnieje coraz bardziej. Na domiar złego okazuje się, że porywacze zainteresowali się biznesem Niny i Franka na zlecenie kogoś trzeciego.