W Gdyni policja szykuje zasadzkę na Carmen Rotę-Majewską, której ludzie mają przechwycić transport narkotyków. Śledząca konwój ekipa Bronka orientuje się jednak, że padli ofiarą podwójnej gry - policyjny transport to pułapka, a prawdziwy ładunek fentanylu został przemycony inną trasą. Franek, Luther i Bronek podejmują ryzykowną próbę przejęcia ładunku, co prowadzi do starcia z policją. Udaje im się zdobyć narkotyki i ukryć je, ale sprawa daleka jest od zakończenia. Tymczasem Carmen, w kryzysie emocjonalnym, niemal popełnia samobójstwo, ale zostaje uratowana przez Sandrę. Policja nie spuszcza jej z oka, a prokurator Tarczyński stara się doprowadzić do jej zatrzymania. Podczas pogrzebu jej męża dochodzi do niespodziewanej sceny - policja aresztuje Carmen na podstawie nowych informacji od zdradzonego sojusznika.