W kolejną kulinarną podróż Robert Makłowicz wybrał się na Islandię, zwaną też Wyspą Lodu. Wyprawa rozpoczyna się w stolicy kraju, Rejkiawiku. Miasto jest najstarszą osadą na wyspie - założoną przez wikingów już w IX wieku. Po islandzku Rejkiawik to dymiąca zatoka - od znajdujacych się na wyspie gejzerów i gorących źrodeł. Warunki życia na Islandii w tamtych czasach ilustruje ekspozycja w muzeum o kalendarzowej nazwie 871 +/ - 2. Jak niełatwe było tu życie niech świadczy to, że Rejkiawik jest najdalej na północ wysuniętą stolicą świata. W niezbyt rozległym centrum miasta na uwagę smakoszy z pewnością zasługuje niepozorna budka z hot - dogami, uważanymi przez wielu za najlepsze w tej części świata. Więcej atrakcji kulinarnych obiecuje rejkiawicki port. Są to przede wszystkim dania rybne: sushi, zupa z homara, szaszłyki z ryb i wieloryba. W porcie można też zwiedzić autentyczny okręt islandzkiej straży przybrzeżnej, który brał udział w tzw. wojnach dorszowych.