W domu pogodnej starości dochodzi do bijatyki między dwoma skłóconymi pensjonariuszami: stryjem Pączka, Witoldem Pasze i Jerzym Małolepszym. Witold, emerytowany ordynator pewnego powiatowego szpitala, obchodzi urodziny, na które przychodzi Pączek oraz pasierb Bogdan. Emeryt budzi u wszystkich podziw swą witalnością i wigorem. Tym bardziej następnego dnia spada na Pączka, jak grom z jasnego nieba, informacja o jego śmierci. Pączek podejrzewa, że za zgonem stoi zemsta Małolepszego, zwłaszcza, że przy ciele denata znaleziono guzik z jego kamizelki. Ojciec Mateusz zwraca uwagę na pewien szczegół i zawiadamia policję. Przybyły patolog potwierdza, że starzec został uduszony. Z szafki seniora zginęła także pewna niebieska teczka z ważnym dokumentem. Tymczasem do Mateusza przyjeżdża tajemnicza kobieta. Wanda Świerzawska okazuje się dawną sympatią księdza z czasów, kiedy był jeszcze uczniem liceum. Kiedy odżywają wspomnienia, Mateusz pragnie wyjaśnić, nurtującą go od wielu lat, tajemnicę nagłego wyjazdu Wandy z miasta.