Karol Okrasa kontynuuje poszukiwania polskiego smaku. A kiedy już ten smak odnajduje, ze smakiem i pożytkiem dla konserwatywnej polskiej widowni, próbuje go przełamać. Bo wbrew powszechnym wyobrażeniom polska kuchnia to nie tylko pierogi i schabowy. Mamy wielowiekową tradycję podawania ryb, szczególnie słodkowodnych, a polskie mięsa i wędliny biją jakością większość europejskiej produkcji. Od 1989 roku w najdalszych zakątkach Polski wytwarza się smakowite produkty warte zaprezentowania szerokiej widowni. Cudze chwalicie, swego nie znacie! W swojej kolejnej wyprawie kulinarnej Karol Okrasa zaprosi widzów na gotowanie z aromatem wędzenia. Kiedy obecnie sięgamy po wędzoną szynkę, solonego śledzia czy kiszoną kapustę, to wydaje nam się, że nasi przodkowie tworząc te smakołyki, kierowali się głównie smakiem. Ale w dawnych wiekach smak nie był najważniejszy. Chodziło przede wszystkim o to, by w czasach braku lodówek czy chłodni świeże mięso, ryby, sery, warzywa i owoce, czyli produkty dostępne sezonowo, przechować przez dłuższy okres. Żeby w długich miesiącach zimy i braku wszelkiej wegetacji można było po prostu włożyć cokolwiek na talerz. Dlatego suszenie, solenie, wędzenie, kiszenie były powszechnie stosowanymi metodami konserwacji żywności. Tak zakonserwowane produkty przez wieki były niezwykle ważnym elementem diety dawnych mieszkańców, nie tylko zresztą naszego kraju. I stały się częścią naszego dziedzictwa kulinarnego. Czy można sobie wyobrazić polską kuchnię bez suszonych grzybów, kiszonego ogórka, żurku z ukiszonej mąki na wędzonych żeberkach, wędzonych ryb czy suszonych i podwędzonych owoców? Smaki konserwowanej dawnymi sposobami żywności na zawsze będą nam się kojarzyć z naszą rodzimą kuchnią. W innych krajach jest podobnie. Na przykład do dziś w Portugalii czy we Włoszech świąteczną potrawą jest danie ze sztokfisza, czyli suszonego dorsza. Choć przed użyciem wymaga długiego, uciążliwego moczenia i jest trudniej dostępny niż dorsz świeży czy mrożony, to dla Włochów i Portugalczyków jest ważnym elementem świątecznej tradycji. Dlatego w tym spotkaniu nasz kucharz skupi się na odwiecznej polskiej tradycji wędzenia, bo wędzony smak jest jednym z ważnych wyznaczników dawnej kuchni polskiej. Pierwszą propozycją Karola będą placuszki serowe z wędzoną białą czekoladą. Druga to kluski śląskie z ziemniaków i selera podane z wędzonym boczkiem, młodą kapustą oraz wędzonymi przysmakami z Podhala. A trzecia to wędzony tatar z marynowanej polędwicy wołowej podany na pieczonym chlebie z sosem z majonezu, prażonych nasion słonecznika i świeżych ziół. Jak będą wyglądać takie potrawy? Zobaczymy w programie.
Piotr Janczar, Adam Kubiak
Karol Okrasa, Tomasz Rostworowski