Karol Okrasa kontynuuje poszukiwania polskiego smaku. A kiedy już ten smak odnajduje, ze smakiem i pożytkiem dla konserwatywnej polskiej widowni próbuje go przełamać. Bo wbrew powszechnym wyobrażeniom polska kuchnia to nie tylko pierogi i schabowy. Mamy wielowiekową tradycję podawania ryb, szczególnie słodkowodnych, a polskie mięsa i wędliny biją jakością większość europejskiej produkcji. Od 1989 roku w najdalszych zakątkach Polski wytwarza się smakowite produkty warte zaprezentowania szerokiej widowni. Cudze chwalicie, swego nie znacie! W kolejnym odcinku Karol Okrasa zaprosi widzów na spotkanie z tajemniczą lukrecją. Dziś niewiele osób w Polsce kojarzy ją z produktem spożywczym, już bardziej znana jest postać Lukrecji Borgii, włoskiej księżniczki, córki papieża Aleksandra IV. A przecież ta roślina z rodziny bobowatych wykorzystywana była do celów leczniczych i spożywczych już od czasów starożytnych. Ponieważ glicyryzyna, czyli jeden z jej aktywnych składników, sprzyja gromadzeniu wody w organizmie, dlatego lukrecja stosowana była przez rzymskich żołnierzy do zmniejszania poczucia pragnienia. Co ciekawe, współcześnie stwierdzono, że wspomniana glicyryzyna hamuje replikację koronawirusów. A jeśli chodzi o smak to substancja ta jest do 50 razy słodsza od cukru, dlatego w niektórych krajach lukrecja znana jest jako "słodki korzeń". Starsze pokolenia naszych widzów zapewne pamiętają cukierki z lukrecją o charakterystycznej ciemnej barwie i lekko anyżkowym posmaku. Do dziś są one niezwykle popularne w Holandii czy w Skandynawii, gdzie cukierki w mieszance z salmiakiem są znane jako słona lukrecja. We Włoszech często stosuje się lukrecję do aromatyzowania niektórych likierów. W ostatnich czasach wielu szefów kuchni na nowo odkryło zalety stosowania lukrecji do aromatyzowania potraw. Służy do tego zarówno drobno starty, twardy korzeń tej rośliny, jak i gotowe, bardzo ciemne, prawie czarne ekstrakty czy cukierki z lukrecji. A jak będą wyglądać potrawy z aromatem lukrecji naszego kucharza? Pierwszą propozycją Karola będzie pieczony na ognisku pstrąg podany z palonym masłem i lukrecją oraz ze świeżą sałatką z kopru włoskiego. Druga to duszone w czerwonym winie i lukrecji delikatne policzki wieprzowe podane z plackami z uparowanych ziemniaków. A trzecia to gotowane w winie gruszki podane w winnym sosie z lukrecją i orzechami oraz polskim serem z niebieską pleśnią. Jak będą wyglądać takie potrawy?
Piotr Janczar, Adam Kubiak
Karol Okrasa, Tomasz Rostworowski