Bohaterem reportażu jest o. Marian Masłowski, jezuita, który posługę kapłańską sprawuje w kościele pw. Św. Piotr w Lublinie. Urodził się w 1935 roku w Wyskiem Kole niedaleko Sandomierza. Miał piątkę rodzeństwa. Jego rodzice w czasie niemieckiej okupacji pomagali dużej grupie Żydów. Część przyjęli pod swój dach, innym donosili żywność. 24 marca 1944 roku, czyli tego samego dnia, kiedy zamordowana została rodzina Ulmów z Markowej, sołtys wsi, w której mieszkali Masłowscy ostrzegł ich, że Niemcy jadą też do nich. Żydzi zdołali uciec, rodzina ocalała. Do dziś zachował się dom, w którym mieszkał ksiądz Marian, jego rodzina oraz, gdzie ukrywali się Żydzi.