Przemijają mody, zwyczaje, zawody. Melancholijne dusze ciężko takie przemijanie znoszą. I lubią mieć te drobne, piękne przedmioty. Portmonetki, futerały na klucze, małe pokrowce, na biżuterie, na pomadkę... to takie nitki, które łączą nas z czasami, w których zamiast do galerii - chodziło się do zakładu rzemieślnika. A przedmioty zepsute nie trafiały na śmietnik tylko - do naprawy! Zakłady rzemieślnicze - wciąż w Warszawie - są! To jeden z nich - warsztat kaletniczy przy Wilczej.
Michał Pieczara, Sławomir Włoskowicz, Tomasz Ziołecki