Hubert wraca z długiej trasy koncertowej. Ma nadzieję że Klara zapomni o jego niedojrzałym zachowaniu. Jednak Śliwińska nie cieszy się ani na jego widok, ani z romantycznej niespodzianki, którą przygotował. Z żalem wyrzuca narzeczonemu, że nie było go przy niej, gdy najbardziej go potrzebowała.