Babcia Lucyna postanowiła dorobić sobie na drobne przyjemności i odważnie wkroczyła na sandomierski rynek pracy. Szybko zaczęła odnosić pierwsze sukcesy: – sto procent skuteczności, każdy weźmie ulotkę od staruszki! – chwali się księdzu Żmigrodzkiemu. Jak skończy się historia babci pracującej?