– Nie przejmuj się Maniuś, wszystko się jakoś ułoży – mówi Przemek. – A daj spokój, głupio mi po prostu i tyle – odpowiada Marian, który czuje się źle z faktem, że podczas zwiedzania muzeum uruchomił alarm i zatrzymała go ochrona. Żeby jeszcze bardziej rozładować atmosferę, Gibalski opowiada Marczakowi kawał...