Podczas nieobecności inspektora Możejki w jego gabinecie postanawia pracować aspirant Kobylicka. Złośliwi koledzy wykorzystują sytuację. – Ta Ewcia nasza taka jakaś ostatnio odmieniona. Fryzurka nowa, ciuszki nowsze i humorek dobry. Ja tu wietrze jakiegoś absztyfikanta – ironizują.