Podczas przesłuchania dyrektora sklepu w sprawie zwolnienia Romana Kaziuka funkcjonariusze dowiadują się, że nie był jedyną osobą, która straciła pracę. Jak tłumaczy dyrektor, u podstaw jego decyzji były drobne kradzieże. Te jednak z niewiadomych przyczyn nigdy nie zostały zgłoszone policji…