Zorza polarna to przepiękne zjawisko, które nieustannie fascynuje obserwatorów nieba. Niestety występuje bardzo rzadko i zazwyczaj zbyt daleko, by każdy z nas miał okazję zobaczyć je na własne oczy. Ostatnio jednak coraz częściej słyszymy o zorzach polarnych widocznych z Polski. Podpowiadamy, czym właściwie jest to zjawisko i gdzie można je obserwować.
Kiedy i jak obserwować zorzę polarną?
Zorza polarna występuje najczęściej w pobliżu obu biegunów magnetycznych Ziemi. Obserwowana w krajach północy, nosi łacińską nazwę Aurora borealis, a widoczna na półkuli południowej, nazywana jest z kolei Aurora australis. Zorzę można z łatwością dostrzec, gdy niebo jest ciemne, nieoświetlone i bezchmurne, najlepiej w okresie od września do marca, między godziną 18:00 a 1:00 w nocy.
Choć nie sposób przewidzieć, kiedy dokładnie zorza polarna pojawi się na niebie, nie spodziewajmy się, że zobaczymy ją w czasie pełni Księżyca czy w mocno oświetlonych miejscach. Chcąc zaobserwować to zjawisko, należy pamiętać, że jest ono niewidoczne, gdy niebo zanieczyszcza sztuczne światło, dlatego też warto w tym celu oddalić się od terenów miejskich.
Gdzie szukać zorzy polarnej?
Zorze polarne występują przeważnie na Antarktydzie i w Georgii Południowej, brytyjskiej wyspie położonej na południowym Atlantyku. Zjawisko dobrze widoczne jest również z Islandii, Norwegii, Finlandii, ze Szwecji, z Kanady, Grenlandii, Alaski i Syberii.
Zdarza się, że zorze polarne można zaobserwować w Australii, w krajach śródziemnomorskich, a ostatnio nawet – i to coraz częściej – w Polsce. Te niezwykłe spektakle mieszkańcy wybrzeża mogą zawdzięczać wzmożonej aktywności na Słońcu.
Co ciekawe, zjawisko to nie występuje jedynie na Ziemi. Badacze kosmosu dowiedli, że zorze polarne widoczne są również na Saturnie, Jowiszu i Uranie.

Jak powstaje zorza polarna?
Zorzą polarną nazywamy barwne łuny światła powstałe w górnych warstwach atmosfery na skutek burz geomagnetycznych na Słońcu. W wyniku wybuchów na powierzchni gorącej gwiazdy, w kierunku Ziemi wyrzucane są ogromne ilości naładowanych cząsteczek, które tworzą tak zwany wiatr słoneczny. Powstała w ten sposób fala magnetyczna dociera do naszej planety pod postacią kolorowych łun, które możemy wówczas obserwować na niebie.
Barwy zorzy polarnej zmieniają się w zależności od tego, z jakimi gazami wiatr słoneczny wchodzi w reakcję, oraz od wysokości, na jakiej to zjawisko występuje. W tonacji niebieskiej oraz fioletowej świeci wodór i hel, tlen wydziela zielone i czerwone światło, a reakcja cząstek z azotem powoduje efekt bordowy. Oprócz wielu barw zorze polarne przybierają najróżniejsze kształty, jednak najczęściej są to pasma, promienie, łuki i kurtyny.
Zorze polarne w Polsce
Zorze polarne widoczne nad Polską to efekt wzmożonej aktywności Słońca, z którą związane jest m.in. występowanie silnych burz geomagnetycznych na jego powierzchni. Ostatnio coraz częściej mamy możliwość zaobserwowania tego niezwykłego zjawiska z naszego kraju. Występuje ono już nie tylko nad Morzem Bałtyckim, ale również w pozostałych rejonach Polski. Zorzę polarną mogliśmy do tej pory zobaczyć m.in. na Śląsku, w Małopolsce, w Wielkopolsce, na Podhalu, nad Podkarpaciem, w Bieszczadach, a nawet na Mazowszu, pod Warszawą.
Warto wiedzieć, że Słońce przechodzi cykliczne fazy aktywności, które charakteryzują się spadkami oraz wzrostami m.in. wyrzutów plazmy i rozbłysków. Każdy z tych okresów trwa mniej więcej 11 lat. We wrześniu 2020 roku NASA ogłosiła, że oficjalnie weszliśmy w nowy, 25. cykl słoneczny, choć najpewniej rozpoczął się on już nieco wcześniej. Świetną wiadomością dla łowców zórz polarnych z pewnością będzie fakt, że Słońce powoli wkracza w jego maksimum, które najprawdopodobniej wystąpi w połowie tego roku.
W miarę zbliżania się do punktu kulminacyjnego 25. cyklu słonecznego zorze polarne będą występowały częściej, a to napawa nadzieją, że w dalszym ciągu zjawisko to będzie widoczne również dla mieszkańców Polski.