W przyszłym roku minie 45 lat od powstania zespołu Depeche Mode, który niestrudzenie tworzy muzykę i występuje na największych scenach świata. W halach koncertowych i na stadionach wciąż nie brakuje wiernych fanów formacji, czego doskonałym przykładem są koncerty w Polsce. Brytyjski zespół odbywa obecnie trasę „Memento Mori”, która trwa od marca 2023 r. Jaka jest historia grupy i na czym polega jej fenomen?
Dziś wiemy, że Depeche Mode to znana na całym świecie grupa muzyczna z Wielkiej Brytanii, jednak zanim dołączył do niej Dave Gahan, funkcjonowała pod nazwą „Composition of Sound”. Powstały w marcu 1980 roku zespół tworzyli wówczas: Vince Clarke (wokal, gitara), Martin Gore (instrumenty klawiszowe) oraz Andy Fletcher (bas). Jego członkowie od początku mieli innowacyjne podejście do elektroniki, która do dziś stanowi fundament brzmienia grupy. Zespół w pionierski sposób wykorzystywał syntezatory, samplery i inne instrumenty elektroniczne, które zdefiniowały jego unikalny styl.
Obecnie trudno wyobrazić sobie grupę bez wokalisty Dave’a Gahana, który został frontmanem zespołu, a przy okazji nadał mu ostateczną nazwę. Jeszcze w latach 70. pod szyldem „Dépêche-mode” („nowości ze świata mody”) odnaleźlibyśmy jedynie francuski magazyn modowy. Muzycy uznali jednak, że brzmienie tego tytułu odpowiada konwencji zespołu, wobec czego wkrótce został jednogłośnie przechrzczony i pod taką nazwą funkcjonuje do dziś.
,,Depeche Mode oznacza to, jak szybko zmienia się moda. Lubię brzmienie tych słów
– twierdził Gore.

Od gazeciarza do frontmana Depeche Mode
Gdy Clarke zaprosił Gahana do zespołu, w życiu muzyka nastąpił przełom. Wcześniej Dave miał ogromny problem ze znalezieniem sobie stałego źródła dochodu. Zanim rozpoczął karierę muzyczną, pracował w warzywniaku, był sprzątaczem, gazeciarzem, sprzedawcą napojów bezalkoholowych, kasjerem w stacji benzynowej, budowlańcem, a na końcu został projektantem okien wystawowych w centrach handlowych. Tymczasem od lat wraz z Martinem Gore’em utrzymuje się z muzyki i występów na wyprzedawanych w mgnieniu oka koncertach. Dlaczego już tylko z nim? Od 1980 r. w Depeche Mode zaszło bardzo wiele zmian.
Depeche Mode i ich kręta droga do sukcesu
Po wydaniu debiutanckiego albumu „Speak & Spell” w 1981 r. grupa została zakwalifikowana do powstałego pod koniec lat 70. nurtu „new romantic”. Clarkowi nie podobał się kierunek, w którym podążało wówczas Depeche Mode, a ponieważ jego koledzy byli bardziej zainteresowani kompozycjami Gore’a, Vince jeszcze w tym samym roku postanowił odejść z zespołu. Już na początku 1982 r. pozostali członkowie Depeche Mode poznali Alana Wildera, który odpowiedział na anonimowe ogłoszenie i wkrótce dołączył do nich jako muzyk koncertowy.
,,Odniosłem wrażenie, że są bardzo młodzi i naiwni. Nie mogłem zrozumieć, jak mogli odnieść taki sukces. To było moje pierwsze odczucie. Pamiętam, że byli bardzo nieśmiali
– tak Wilder wspominał po latach swoje pierwsze spotkanie z zespołem.

Prawdziwy styl depeszów i pierwszy występ w Polsce
Depeche Mode mieli na siebie pomysł, którego odzwierciedleniem jest wydana w 1983 r. roku płyta „Construction Time Again”. Znajdziemy na niej utwory takie jak „Everything Counts”, „Shame” czy „Told You So”. Podczas nagrywania krążka zespół wykorzystał samplery, a pisane przez Gore’a i Wildera teksty poruszały kwestie społeczne i polityczne. Ten album pozwolił zespołowi zerwać z nurtem „new romantic” i zasłynąć z wypracowanego przez siebie nowego, niemal industrialnego stylu.
Za sprawą wydanego w marcu 1984 r. singla „People are People” promującego album „Some Great Reward”, sława Depeche Mode rozeszła się nareszcie poza granicami Europy i Australii. Ponad rok później brytyjska grupa po raz pierwszy wystąpiła w Polsce. Koncert odbył się na warszawskim Torwarze, a jego uczestnicy mieli przyjemność usłyszeć m.in. „Everything Counts”, „Somebody”, „Shake the Disease”, a także przebój „Just Can't Get Enough”.
W 1986 r. zespół nawiązał trwającą do dziś współpracę z reżyserem Antonem Corbijnem, który odpowiada za teledyski i niektóre okładki albumów Depeche Mode. Jeszcze w tym samym roku światło dzienne ujrzała kolejna płyta grupy pt. „Black Celebration”, jednak jej sukces przyćmił wydany w 1987 r. album „Music for the Masses”. Właśnie z tego wydania pochodzą takie hity jak „Strangelove”, „Never Let Me Down Again” czy „Behind the Wheel”.
Wielka sława naznaczona sukcesem „Violatora”
Niewątpliwie większość z nas kojarzy grupę Depeche Mode z utworami „Personal Jesus” czy „Enjoy the Silence”, które pojawiły się na albumie „Violator” z 1990 r. Po tym wydaniu o zespole z Wielkiej Brytanii było już głośno na całym świecie, a po ogłoszeniu trasy „World Violation Tour” zainteresowanie koncertami przerosło ich najśmielsze oczekiwania – na przykład w Los Angeles sprzedało się wówczas w ciągu godziny 48 tys. biletów.
Burzliwe losy zespołu
Następny album „Songs of Faith and Devotion” z 1993 r. zaowocował kolejnymi wielkimi przebojami. Wśród nich znalazły się takie utwory jak „I Feel You”, „Walking in My Shoes” czy „In Your Room”. Słuchacze zauważyli pewne zmiany w brzmieniu zespołu, które było bardziej rockowe niż kiedykolwiek wcześniej. Mimo to płyta przyjęła się świetnie, zajmując pierwsze miejsce zarówno na listach w Anglii, jak i w USA. Jednak trwająca ponad rok trasa „Devotional Tour” przyniosła muzykom wiele trudności oraz nieporozumień. Dave miał atak serca, Andy załamał się nerwowo, a Alan postanowił odejść z zespołu, ponieważ czuł się w nim niedoceniany. Tylko Martin nie chciał się poddać i gdy Gahan podupadł na zdrowiu psychicznym, starał się motywować go do pracy, byleby tylko nie spisywać zespołu na straty. I udało się – grupa Depeche Mode ponownie zaczęła tworzyć, nagrywać płyty, jeździć w trasy, w tym także na koncerty w Polsce.
Ostatnie wydanie i nadzieja na lepsze jutro
W zespole prócz Dave’a, Martina oraz muzyków koncertowych (Christian Eigner i Peter Gordeno) do 26 maja 2022 r. obecny był jeszcze Andy Fletcher, który niestety zmarł na rozwarstwienie aorty w wieku 60 lat. Choć grupa od początku istnienia przeżyła wiele wzlotów i upadków, to wydarzenie było niewątpliwie najtragiczniejszym momentem w historii zespołu. Mimo to Dave i Martin nie przestali tworzyć. W marcu 2023 r. wydali piętnasty z kolei album studyjny pt. „Memento Mori” (z tytułem nawiązującym do śmierci kolegi), a następnie wyruszyli w trasę, w ramach której zaplanowali aż cztery koncerty w Polsce. W zeszłym roku zespół Depeche Mode wystąpił w Warszawie i w Krakowie, natomiast w lutym 2024 r. zawitał do Łodzi. W Atlas Arenie fani zespołu mogli usłyszeć największe przeboje grupy, w tym: „Enjoy the Silence”, „Personal Jesus”, „Walking in My Shoes”, „Just Can’t Get Enough”, „Strangelove”, „Precious” „I Feel You” czy „Never Let Me Down Again”.

Choć zespół Depeche Mode gościł w Polsce kilkanaście razy, wciąż gromadzi na koncertach masę wiernych fanów, którzy nie tracą nadziei na to, że muzycy jeszcze kiedyś do nas wrócą. I słusznie, bo – jak stwierdził niegdyś Dave – „koncerty w Polsce zawsze są wspaniałe”. Zresztą, biorąc pod uwagę trudności, jakie Gahan pokonał wraz ze swoją grupą na przestrzeni lat, widać, że nie zamierza się poddawać, tylko tworzyć i koncertować mimo wszystko. I oby jak najdłużej!