W 10. odcinku serialu kryminalnego „Erynie”, który emitowany jest w każdy czwartek o 23:00 na TVP2, Popielski otrzymuje zlecenie od niejakiego Stefanusa. Profesor prosi detektywa, aby pomógł mu zidentyfikować donosiciela UB wśród uczniów uczęszczających na tajne lekcje filozofii. Edward rozpoczyna trudne śledztwo.
W 10. odcinku „Eryni”, który widzowie zobaczą w Dwójce 9 maja o 23:00, akcja rozgrywa się w powojennym Wrocławiu. Jest rok 1946, miasto wygląda, jakby przeżyło apokalipsę. Edward (Marcin Dorociński) ma wrażenie, że wszyscy mieszkańcy są w pewien sposób skażeni złem.
To negatywne odczucie zmienia się w Popielskim, kiedy do drzwi jego ubogiego mieszkania puka profesor Stefanus (Modest Ruciński). Filozof wierzy w ludzką ewolucję ku dobru. Niestety w jego tajnych kursach nauczania uczestniczy donosiciel UB. Nauczyciel prosi Popielskiego, aby detektyw pomógł mu zidentyfikować szpiega.
„Erynie” – odc. 9. Zaatakowana nastolatka i porządny czerwonoarmista
W podziemnym gimnazjum, które Stefanus założył razem z przyjacielem z Auschwitz (Piotr Polak), uczy się siedmioro uczniów. Edward na podstawie poszlak dochodzi do wniosku, że z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa współpracuje któraś z trzech uczęszczających na lekcję dziewczyn. Sprawdza każdą z nich. W toku śledztwa dowiaduje się, że obserwowana przez niego Teresa (Gabriela Chojecka) została wykorzystana przez czerwonoarmistów.
Detektyw nie zamierza puścić tego sowieckim żołnierzom płazem i uruchamia swoje kontakty w milicji. Ta działa opieszale i wkrótce kolejna dziewczyna pada ofiarą sołdatów na oczach Edwarda. Śledczy próbuje ją obronić, ale zostaje pobity. Pomoc Popielskiemu w ich schwytaniu oferuje nieoczekiwanie jeden z porządnych oficerów Armii Czerwonej. Kapitan Michaił Czernikow (Paweł Deląg) zamierza dopaść i ukarać swoich rodaków.
RS
