Mecz Iga Świątek – Daria Kasatkina, który zostanie rozegrany w ramach ostatniej kolejki fazy grupowej WTA Finals w Rijadzie, będzie miał kluczowe znaczenie z punktu widzenia wiceliderki rankingu singla kobiet. Tylko wygrana zapewni polskiej tenisistce awans do półfinału. Czy podopieczna Wima Fissette'a poradzi sobie z Rosjanką, która zagra w zastępstwie Jessiki Peguli? Przeczytaj analizę przedmeczową i sprawdź, gdzie śledzić relację na żywo z pojedynku Świątek – Kasatkina.
Mecz Iga Świątek – Daria Kasatkina odbędzie się w czwartek, 7 listopada. Tekstową relację na żywo ze spotkania WTA Finals w Rijadzie będzie można śledzić od 13:30 na portalu TVP Sport. Serdecznie zapraszamy!
Iga Świątek – Daria Kasatkina. W jakiej formie jest Polka?
Faworytką pojedynku jest Iga Świątek. Tenisistka z Polski i wiceliderka światowego rankingu w singlu kobiet w WTA Finals zanotowała jak dotychczas jedno zwycięstwo i jedną porażkę. Na początku rywalizacji, w której udział bierze jedynie osiem najlepszych w całym zestawieniu zawodniczek, raszynianka pokonała Barborę Krejcikową 2:1 (4:6, 7:5, 6:2).
Trudno jednak powiedzieć, żeby zaimponowała wówczas na korcie formą. Tak naprawdę Czeszka, tegoroczna triumfatorka Wimbledonu, aż do połowy drugiej odsłony radziła sobie na korcie lepiej od Igi. To dlatego później na konferencji pomeczowej nie kryła swojego wielkiego rozczarowania. „Na pewno nie zagrałam mojego najlepszego tenisa, ale uważam, że rozegrałam solidny mecz. Przez półtora seta byłam lepszą zawodniczką na korcie” – powiedziała.
Opowiadając o meczu, z szacunkiem wyraziła się o Idze Świątek. „Czułam, że straciłam trochę rozpędu. Nie wiem, czy to kwestia moja czy Igi, która potrafiła zareagować i zagrać bardziej agresywnie, popełniając mniej błędów. Niestety, to Iga, a z nią trzeba zagrać dwa bezbłędne sety, inaczej to nie wystarczy” – podkreśliła 13. rakieta świata.
W kolejnym meczu – 5 listopada – Świątek wyszła naprzeciw rozpędzonej Coco Gauff, która w ostatnim czasie prezentuje się naprawdę kapitalnie. Wszyscy wierzyliśmy, że Polka nawiąże z 20-letnią Amerykanką wyrównaną walkę, ale niestety tak się nie stało. Tenisistka z USA była znacznie lepsza od naszej reprezentantki i pokonała ją 2:0 (6:3, 6:4). W pierwszym secie starcie było wyrównane jedynie do rezultatu 3:2 dla Igi.
Następnie Gauff wygrała cztery gemy z rzędu i już wtedy stało się jasne, że rywalizacja może się zamknąć w dwóch setach. Świątek walczyła z całych sił w drugiej części meczu, dwa razy przełamała Coco Gauff, ale i sama niestety była przełamywana. W końcu Amerykanka wygrała trzy gemy z rzędu, zaczynając od stanu 4:3 dla Polki, i rywalizacja zakończyła się jej zwycięstwem. Tym samym pozbawiła Igę Świątek nadziei na powrót na pozycję liderki jeszcze w tym sezonie – rozgrywki już na pewno zakończy będąca na pierwszym miejscu Aryna Sabalenka.
Daria Kasatkina. Ostatnie mecze i zastępstwo za Jessicę Pegulę
Daria Kataskina na WTA Finals przyjechała w ostatniej chwili w zastępstwie za Jessicę Pegulę. Amerykanka przegrała 5 listopada z Barborą Krejcikovą 0:2 (3:6, 3:6), a wcześniej musiała również uznać wyższość Coco Gauff, która ją pokonała w niemal identycznym stosunku 0:2 (2:6, 3:6). W trakcie meczu z Czeszką wyraźnie było widać, że doskwiera jej jakiś problem zdrowotny. Wkrótce po zakończeniu meczu Pegula podała informację o swoim wycofaniu się z WTA Finals z powodu kontuzji lewego kolana.
„To, co zaczęło się jako naprawdę mały problem, pogorszyło się w ciągu ostatnich dwóch meczów i po prostu nie mogę kontynuować gry. Przepraszam fanów i organizatorów turnieju. Naprawdę miałam świetny tydzień przygotowań i wiązałam z tym duże nadzieje, ale po prostu nie tak miało być. Dziękuję za ciepłe powitanie, Rijadzie” – napisała na X (dawniej Twitterze) zawodniczka.
Taka sytuacja sprawiła kłopoty organizatorom, którzy natychmiast musieli ściągnąć do Arabii Saudyjskiej inną tenisistkę w zastępstwie. Na 9. miejscu w rankingu WTA znajduje się Daria Kasatkina. Wybór Rosjanki był oczywisty, ale decyzja o tym, czy przyjedzie ona do Rijadu, należała wyłącznie do niej. Zgodziła się, mimo że nie ma żadnych szans na awans do półfinału i zagra jedynie w pojedynku z Igą Świątek.

Jak prezentowała się w obecnym sezonie? Można śmiało powiedzieć – bardzo różnie. Występy znakomite przeplatała z zaskakująco słabymi. Ostatnio pojawiła się na Japan Open. Tam dotarła do ćwierćfinału, w którym przegrała z Sofią Kenin 0:2 (3:6, 4:6). Tydzień wcześniej wygrała Ningbo Open. W finale zwyciężyła po kapitalnej grze z Mirrą Andriejewą 2:1 (6:0, 4:6,6:4). Na drodze do tego triumfu rozprawiła się z Kateřiną Siniakovą oraz Juliją Putincewą.
We wrześniu z kolei znalazła się w finale Korea Open. Tam przegrała z Beatriz Haddad Maią 1:2 (6:1,4:6,1:6). W półfinale tego turnieju pokonała Dianę Sznajder 2:0 (6:3,6:4). Takie wyniki i przeciwniczki na rozkładzie mogą robić wrażenie. Końcówka sezonu zdecydowanie Rosjance się udała. Ale wcześniej bywało znacznie słabiej i czwartkowa rywalka Igi Świątek przegrywała z przeciwniczkami dużo niżej notowanymi od siebie.
Co ciekawe, w październiku mierzyła się już z jedną z polskich zawodniczek. Magda Linette pokonała Kataskinę 2:0 (6:2,6:3) w 1/8 finału na Wuhan Open. Teraz liczymy na to, że kolejna z zawodniczek znad Wisły da sobie z nią radę. Należy jednak dodać, że nawet wygrana nie da Idze Świątek pewności, że awansuje do półfinału zawodów. Nasza reprezentantka musi trzymać kciuki za… Coco Gauff, która później zagra z Barborą Krejcikową. Ewentualna wygrana Czeszki przekreśli szansę podopiecznej Wima Fissette’a na wyjście z grupy.
Gdyby jednak Gauff pokonała Krejcikovą, a Świątek Kataskinę, to w półfinale rywalką Igi na pewno będzie Aryna Sabalenka.
RS