Opady deszczu lub śniegu i chlapa to scenariusz, w którym kluczowe stają się wycieraczki i płyn do spryskiwaczy. Co w sytuacji, w której kierowca zapomniał dolać płynu, ten skończył się i sytuację wykrył patrol policji? Kierowcy może grozić mandat za brak płynu do spryskiwaczy?
W okresie zimowym, szczególnie w trudnych warunkach drogowych, kontrola policyjna może przybrać nieoczekiwany obrót. Bo może się okazać np., że funkcjonariusz poprosi kierującego o spryskanie szyby płynem do spryskiwaczy i przetarcie jej za pomocą wycieraczek. Czy policjant ma do tego prawo i co tak właściwie taki zabieg ma na celu?
Brak płynu do spryskiwaczy... narusza warunki techniczne pojazdu
Policjant ma pełne prawo poprosić kierowcę o uruchomienie spryskiwacza szyby i wycieraczek. Próba ta może się stać elementem kontroli technicznej pojazdu. Każdy samochód zarejestrowany w Polsce i eksploatowany po drogach publicznych musi bowiem spełnić wymóg opisany w par. 11 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. Zapis ten mówi o tym, że "pojazd samochodowy wyposaża się w samoczynne wycieraczki przedniej szyby w liczbie zapewniającej odpowiednie pole widzenia kierowcy oraz w urządzenie do zmywania tej szyby".
Na tym nie koniec. Bo rozporządzenie to dopiero pierwszy z aktów prawnych, który w tym przypadku ma znaczenie. Kolejny to art. 66 ust. 1 pkt 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. W tym zapisie można znaleźć informację mówiącą o tym, że "pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy". To kolejne nawiązanie m.in. do wycieraczek.
Przeczytaj także: Konsekwencje jazdy na zbyt wysokich obrotach. Co się może stać?
Ile wynosi mandat za brak płynu do spryskiwaczy?
Policjanci zatrzymują pojazd do kontroli drogowej. W jej czasie okazuje się, że kierowca nie ma płynu do spryskiwaczy w zbiorniczku. Co dalej? Dużo zależy od woli prowadzącego i funkcjonariuszy. Może być bowiem tak, że gdy kierujący doleje płynu (bo pójdzie kupić go np. na stację), sprawa rozejdzie się po kościach. W skrajnym przypadku policjanci wyciągną bloczek mandatowy i wlepią zatrzymanemu karę.
- Ile wynosi mandat za brak płynu do spryskiwaczy? Wysokość kary określa art. 96 par. 1 pkt 5 ustawy Kodeks wykroczeń. Zapis ten mówi jednak o grzywnie. Lakoniczne stwierdzenie oznacza zatem mandat wynoszący od 20 do 5000 zł. Kwotę uznaniowo wybiera policjant.
- Czy za brak płynu do spryskiwaczy można dostać też punkty karne? Złośliwy policjant znajdzie ku temu podstawę. Wystarczy, że uzna iż sytuacja tworzy zagrożenia dla osoby jadącej autem lub będącej poza nim. To oznacza aż 15 punktów karnych.
Na tym jednak lista konsekwencji się nie kończy. Bo policjant ma również prawo odebrać kierowcy dowód rejestracyjny pojazdu, a w skrajnym przypadku nawet wycofać pojazd z ruchu.
Przeczytaj także: Zasady redukowania punktów karnych. Przepisy, koszty, formalności
Kierowca dostanie mandat nie tylko za brak płynu do spryskiwaczy
Warto wiedzieć o jeszcze dwóch rzeczach. Bo brak płynu do spryskiwaczy to nie jedyny powód, dla którego kierowca może stracić dowód pojazdu, a do tego otrzymać do 5 tys. zł mandatu i 15 punktów karnych. Dla policjanta nie ma znaczenia powód, dla którego płyn nie leci z dyszy na szybę. Sytuacja odnosi się zatem także do opcji, w której płyn do spryskiwaczy zamarzł, popsuła się pompka spryskiwacza, przerwał się jeden z przewodów prowadzących płyn czy uszkodziła się dysza spryskująca.
Dodatkowo identyczna lista konsekwencji dotyczy przypadku, w którym usterka dotyczy wycieraczek. Kierowca naraża się na mandat w przypadku zużytych piór, braku jednego z piór czy spalonego i niepracującego silnika jednego z ramion wycieraczek.
Piotr Nowak
