W zeszłym roku osiągnął szczyt, o jakim marzy każdy aktor. Od ponad dwudziestu lat konsekwentnie podąża wytyczoną ścieżką, ale nie od samego początku planował zostać jedną z największych ekranowych gwiazd. Kim jest Cillian Murphy, którego widownia pokochała za rolę Tommy’ego Shelby’ego w serialu „Peaky Blinders”?
Muzyk z wyboru, aktor z przypadku
Od najmłodszych lat pociągała go estrada. Wtedy jednak nie chciał być aktorem, tylko muzykiem rockowym. Już jako chłopiec zaczął śpiewać i uczył się grać na gitarze. Wraz z bratem Páidim założył zespół muzyczny The Sons of Mr Green Genes. W pewnym momencie przed młodymi Irlandczykami pojawiła się perspektywa nagrania albumu muzycznego i zrobienia kariery.
Bracia otrzymali od londyńskiej wytwórni Acid Jazz Records ofertę kontraktu na nagranie pięciu płyt. Jednak warunki finansowe, jakie im zaproponowano, były nie do przyjęcia dla początkujących muzyków i odrzucili umowę. Cillian postanowił wtedy zakończyć karierę muzyczną, bo nie widział dla siebie szans rozwoju jako niezależny artysta.
Murphy studiował także prawo na University College Cork, gdzie dołączył do studenckiego teatru. Tam rozwinął pasje aktorskie i to zajęcie postanowił potraktować poważnie. Na początku występował w amatorskich przedstawieniach, a niedługo potem zadebiutował na profesjonalnej scenie.

Z małej sceny na salony Hollywood
W 1996 r. dwudziestoletni Cillian wystąpił w jednej z głównych ról w sztuce „Disco Pigs” o dwojgu zbuntowanych nastolatkach, których świat nie akceptuje. Na początku wydawało się, że to niewielkie przedstawienie krótko się utrzyma na afiszach, ale jego sukces przerósł oczekiwania twórców. Cillian Murphy jeździł z tym spektaklem po całym świecie, a w 2001 r. zagrał w jego filmowej wersji.
Na początku XXI w. irlandzki aktor zaczął coraz częściej pojawiać się na ekranie. Wcielił się w drugoplanowe postaci w tak głośnych filmach jak „Dziewczyna z perłą” czy „Wzgórze nadziei”. Jednak przede wszystkim odtwarzał bohaterów pierwszoplanowych. Zagrał w dramacie psychologicznym „Na krawędzi” czy horrorze „28 dni później”, który zyskał miano dzieła kultowego.
Występował także w nagradzanych produkcjach. Wykreował główną postać w wyróżnionym Złotą Palmą w Cannes dramacie historycznym „Wiatr buszujący w jęczmieniu”. Murphy wcielił się w jednego z irlandzkich buntowników, którzy na początku XX w. stawiają zbrojny opór brytyjskim okupantom. Z kolei za rolę transseksualnej kobiety w filmie „Śniadanie na Plutonie” aktor otrzymał swoją pierwszą nominację do Złotego Globu.

Ulubiony aktor Nolana
Występy w tych dwóch nagradzanych produkcjach to niejedyny sukces Murphy’ego w tamtym czasie. Nawiązał wówczas współpracę z popularnym reżyserem Christopherem Nolanem. W jego filmowej trylogii o Batmanie zagrał postać skorumpowanego psychiatry, dr. Jonathana Crane’a.
Irlandzki aktor zaczął coraz częściej pojawiać się w filmach Nolana. Wystąpił w „Incepcji”, „Dunkierce”, aż w końcu zagrał w „Oppenheimerze”. Reżyser od razu zaproponował mu główną rolę, a Murphy – usłyszawszy tę ofertę – zaniemówił. Film okazał się ogromnym sukcesem – zarobił w kinach prawie miliard dolarów i otrzymał siedem Oscarów. Nagrodę za swoją kreację zgarnął także Murphy.

Najsłynniejszy brytyjski gangster
Dziś chyba nikt nie wyobraża sobie serialu „Peaky Blinders” bez udziału Cilliana Murphy’ego. Na początku autor produkcji Steve Knight rozważał jeszcze jednego kandydata do roli Tommy’ego Shelby’ego. Był nim gwiazdor kina akcji Jason Statham. Niewiele brakowało, a twórca powierzyłby główną postać właśnie jemu. Wynikało to z muskulatury Stathama, który ze względu na swój wygląd bardziej pasował do roli gangstera wzbudzającego podziw i strach.
Jednak w pewnym momencie reżyser zauważył, że Murphy swoją osobowością bardziej przypomina zamkniętego bohatera. Knight zaufał aktorowi i się nie zawiódł. Irlandczyk nauczył się akcentu charakterystycznego dla mieszkańców Birmingham, a także spędzał długie godziny na siłowni, budując sylwetkę. To mu się opłaciło, bo Tommy Shelby stał się jedną z najpopularniejszych postaci współczesnych seriali.

Powrót do dawnych ról
Pierwszy Oscar w karierze nie zahamował jego tempa. Jeszcze w tym roku na wielkich ekranach ma pojawić się film „28 Years Later”, będący kontynuacją słynnego „28 dni później”. Po ponad dwudziestu latach irlandzki aktor powraca do roli Jima, której zawdzięcza sporą popularność.
Od finału serialu „Peaky Blinders” w 2022 r. cały czas spekuluje się o filmowej kontynuacji gangsterskiej serii. Podobno widzowie zobaczą produkcję jeszcze w tym roku, ale nadal nie zostało to potwierdzone. Fanom serii pozostaje czekać na ogłoszenie daty oficjalnej premiery.