W świecie motoryzacji panuje przekonanie, że jakość idzie w parze z ceną. Jednak najnowsze badanie przeprowadzone przez niemiecki automobilklub ADAC całkowicie zaprzecza tej teorii, przynajmniej w przypadku opon do przyczep. Okazuje się, że mało znane i tanie marki zdobyły najwyższe noty w testach bezpieczeństwa i ekonomiczności.
Linglong, Boka czy Radar to nazwy, które większości kierowców niewiele mówią. Tymczasem to właśnie te budżetowe marki zajęły czołowe miejsca w najnowszym teście opon do przyczep przeprowadzonym przez ADAC, pokonując droższe i bardziej uznane produkty.
Wielu właścicieli przyczep, od prostych niewielkich modeli po luksusowe przyczepy kempingowe, rzadko zwraca uwagę na stan i jakość opon. Przyczepy często stoją nieużywane przez długi czas, a gdy przychodzi moment ich wykorzystania, po prostu podczepia się je do samochodu bez większej refleksji nad stanem ogumienia.
Test ADAC podkreśla, jak ważne jest traktowanie opon w przyczepie z taką samą starannością, jak w przypadku samochodu ciągnącego. Wyniki są naprawdę zaskakujące – aż osiem z dziesięciu testowanych par opon otrzymało ocenę "godne polecenia".
Zwycięzcą testu została opona BK-Trailer z najlepszą oceną 2,1. Szczególnie dobrze wypadła w kategoriach aquaplaning na zakrętach oraz opór toczenia. Na drugim miejscu uplasował się Linglong Radial R701 z równie dobrą oceną 2,3. Opony marek Radar i Boka również znalazły się w grupie "dobrych" produktów, obie z wynikiem 2,4.
Przeczytaj także: Kategoria B prawa jazdy nawet do 4,25 tony. Jeden wyjątek, dwa warunki
Środek stawki zajęły opony GT Radial i Security, które otrzymały ocenę "zadowalającą". Trailermaxx, który zajął siódme miejsce, wyróżnił się najniższym oporem toczenia w całym teście. Jest to szczególnie istotne w przypadku przyczep kempingowych, które często są ciągnięte na długich dystansach – niski opór toczenia przekłada się na mniejsze zużycie paliwa. Jednak słabe wyniki w teście aquaplaningu na zakrętach uniemożliwiły mu uzyskanie lepszej oceny niż 3,0.
Opona Wanda WR082 radziła sobie lepiej z aquaplaningiem niż Trailermaxx, ale wykazała słabości w zakresie oporu toczenia i przyczepności na mokrej nawierzchni.
Na końcu stawki znalazły się opony Kenda i Nankang, obie z oceną 3,6. Kenda nie wyróżniła się pozytywnie w żadnej kategorii, podczas gdy Nankang imponował niskim oporem toczenia, ale okupił tę zaletę słabym zachowaniem na mokrej nawierzchni.
Ciekawe jest zestawienie cen i wyników. Zwycięzca testu, BK Trailer, kosztujący około 80 euro za sztukę, należy do droższych modeli w teście. Jednak równie dobrze ocenione opony Linglong (64,60 euro) i Radar (55 euro) okazały się znacznie tańsze. Co zaskakujące, dwie najgorzej ocenione marki – Kenda i Nankang – są jednocześnie najdroższe, z cenami od 81,50 do 92,10 euro za sztukę.
Przeczytaj także: Pogoda nie rozpieszcza. Na autostradach może dojść do groźnego zjawiska