Próżno dziś szukać gorętszego polskiego nazwiska na światowym rynku kobiecej piłki nożnej niż Ewa Pajor. Od kilku miesięcy zawodniczka przymierzana była przymierzana do głośnych transferów. W czerwcu ogłoszono jednak oficjalnie, że dołączy do Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie.
O tym, że Ewa Pajor opuści VfL Wolfsburg, plotkowano jeszcze zimą. Już wtedy zainteresowanie Polką miały przejawiać najlepsze europejskie kluby. I nic dziwnego, bo napastniczka to jedna z najwyżej ocenianych zawodniczek Bundesligi, kilkukrotna mistrzyni Niemiec i zdobywczyni Pucharu Niemiec, która może pochwalić się czterema występami w finałach Ligi Mistrzyń. W sezonie 2022/23 została królową strzelczyń Ligi Mistrzyń i za swoje osiągnięcia była nominowana do kobiecej Złotej Piłki.
Zimą skończyło się tylko na plotkach i do żadnego transferu nie doszło, ale latem wydawało się to już nieuniknione. Wedle początkowych doniesień jej nowym domem miał zostać Manchester, a konkretnie jego czerwona część. Wtedy swoje zainteresowanie wykazała jednak FC Barcelonie. A najlepszej obecnie drużynie piłkarskiej w Europie trudno odmówić.
17 czerwca Polka została oficjalnie zaprezentowana jako nowa zawodniczka Blaugrany. Jej nowy kontrakt obowiązywać będzie do czerwca 2027 r. Transfer piłkarki został ogłoszony w social mediach poprzez wideo nakręcone na plaży. W podobny sposób ogłoszono przybycie do Katalonii Roberta Lewandowskiego. Nie da się jednak nie zauważyć, że prezentacja Polki była nieco bardziej huczna.

Ewa Pajor. Narodziny talentu w Medyku Konin
Ewa Pajor urodziła się 3 grudnia 1996 r. w Uniejowie i już jako dziecko interesowała się futbolem dzięki swojemu kuzynowi. Całe szczęście, bo szybko się okazało, że dziewczynka ma bardzo duży potencjał, który pokazywała najpierw w barwach Orląt Wielenin, a następnie w Medyku Konin, do którego przeniosła się w wieku 10 lat.
Na oficjalny debiut w Ekstralidze czekała pięć lat. Po raz pierwszy wyszła na boisko, mając dokładnie 15 lat i 133 dni, stając się najmłodszą zawodniczką polskiej ligi w historii. Pomimo tak młodego wieku nie uległa tremie i odpłaciła się swojemu klubowi dwiema bramkami w debiucie. To był jednak zaledwie początek jej drogi. Na przestrzeni kolejnych lat zaczęła odgrywać coraz większą rolę w drużynie. Często to ona przesądzała o losie spotkań, tak jak było to podczas meczu Pucharu Polski w 2013 r., gdy poprowadziła Medyka do wygranej z Unią Racibórz 2:1.
Przez sześć lat pisała historię Medyka Konin, stając się jego motorem napędowym. Łącznie dla jego seniorskiej drużyny zdobyła ponad 70 bramek, wniosła trzy Puchary Polski i dwa razy świętowała mistrzostwo kraju. Widać było jednak, że polskie boiska to za mało dla piłkarki tego kalibru.

Ewa Pajor. Skok na wielką piłkarską scenę w Wolfsburgu
Wiosną 2015 r. Pajor podpisała kontrakt z VfL Wolfsburg i przeniosła się do Bundesligi, gdzie mogła dalej rozwijać swój talent. Choć aklimatyzacja w nowym domu miała nie należeć do najłatwiejszych, to Polka szybko zaczęła pokazywać swoje mocne strony: szybkość, technikę i niesamowity instynkt strzelecki. Po kilku trudniejszych miesiącach zaczęła udowadniać, że była warta każdego wydanego na nią centa.
Przełomowy okazał się rok 2017, gdy Pajor zaczęła regularnie grać w pierwszym składzie i strzelać bramki bez względu na to, czy grała właśnie mecz ligowy, pucharowy czy Ligi Mistrzyń. Aż trzykrotnie wybrano ją wówczas najlepszą piłkarką kolejki w głosowaniu organizowanym przez niemiecką federację.
Polka stała się jednym z niekwestionowanych filarów niemieckiej drużyny. Podczas dziewięciu lat spędzonych w Wolfsburgu wywalczyła ze swoim klubem pięć mistrzostw Niemiec. Cztery razy doprowadziła go również do finału Ligi Mistrzyń, ostatnio w sezonie 22/23. Nigdy jednak nie udało jej się sięgnąć po to trofeum. Trzy razy silniejszy okazał się Olympique Lyon, a ostatnio… FC Barcelona, do której trafiła w czerwcu.

Ewa Pajor. Biało-czerwone wyzwanie w reprezentacji
Pierwszy raz w biało-czerwonych barwach Ewa zagrała dla kadry U15. Największe triumfy święciła jednak z reprezentacją U17, z którą zdobyła złoty medal na mistrzostwach Europy w 2013 r. Już wtedy napastniczka wyróżniała się na tle rówieśniczek, co zaowocowało nagrodą UEFA Under-17 Golden Player dla najlepszej piłkarki tego turnieju.
Od tego czasu Pajor grała pierwsze skrzypce w każdej kadrze, w której występowała, łącznie z seniorską, gdzie zadebiutowała pod wodzą Wojciecha Basiuka. O jej wkładzie w nadal rozwijającą się reprezentację Polski kobiet niech świadczy chociażby to, że w 2022 r. została najskuteczniejszą strzelczynią w jej historii, wyprzedzając Martę Otrębską.
Pajor ma także inny wkład w rozwój polskiej piłki nożnej kobiet. Jedna z najlepszych zawodniczek w Europie, nominowana do Złotej Piłki i grająca wielkie finały, razem ze swoimi koleżankami w każdym meczu stanowi inspirację dla tysięcy młodych adeptek futbolu w naszym kraju.

Ewa Pajor. Katalońska przyszłość
Choć Wolfsburg był dobrym domem dla polskiego talentu, to nie da się ukryć, że Pajor może czuć niedosyt związany z brakiem wygranej w Lidze Mistrzyń. Przeprowadzka do Barcelony, która królowała w ostatniej edycji turnieju, może wreszcie pomóc jej spełnić marzenie o tym najważniejszym trofeum w piłce klubowej.
W Katalonii czekają na nią nowe koleżanki, które nadal płyną na fali ostatnich wielkich sukcesów z mistrzostw świata kobiet 2023. Kobieca drużyna Barcelony coraz częściej gra na Camp Nou i coraz częściej wyprzedaje bilety na swoje najważniejsze spotkania, bijąc historyczne rekordy popularności wśród kibiców. Na tym etapie rozwoju kobiecego futbolu jest to wprost wymarzone miejsce dla zawodniczki, które sprawi, że jej nazwisko jeszcze bardziej zyska na znaczeniu.