Nowe ES90 zostało zaprezentowane. Volvo odsłoniło "twarz" elektrycznego sedana i podało podstawowe dane techniczne. Ciekawostka związana z tym autem jest jeszcze jedna. Już można je zamawiać. I w pierwszej kolejności trafiło m.in. na rynek polski. Co wiadomo o nowym Volvo ES90?
Volvo od 2021 r. sukcesywnie rozbudowuje gamę samochodów elektrycznych. W chwili obecnej ma w ofercie cztery modele ze zwiększonym prześwitem. Dziś do walki o klientów obok EX30, EX40, EC40 i EX90 dołącza kolejny pojazd. W tym przypadku Szwedzi postawili na sedana. ES90 zostało oficjalnie pokazane w Sztokholmie.
Volvo ES90 ma 5 metrów długości. Powalczy w elektrycznym segmencie E
Forma nadwozia Volvo ES90 raczej nikogo nie powinna zaskoczyć. Auto idealnie wpisuje się we współczesny język stylistyczny szwedzkiej marki. Ma charakterystyczne światła zarówno z przodu, jak i z tyłu. Poza tym stawia na iście szwedzki porządek oraz wyjątkową prostotę kształtów. W niej najbardziej wyszukanym akcentem są przetłoczenia na masce. Na tym jednak nie koniec. Bo ES90 jest nazywane sedanem. Jego linia boczna bardziej przypomina jednak liftbacka. Tył naprawdę gładko i aerodynamicznie opada ku klapie bagażnika.
Volvo w charakterze ciekawostki zdradza również, że nadwozie ES90 powstało w dużej mierze z materiałów z recyklingu i jest po prostu eko. Odlewa się je w 29-proc. z odzyskanego aluminium, w 18-proc. z odzyskanej stali i w 16-proc. z odzyskanych polimerów.
ES90 ma równe 5 metrów długości. To sprawia, że będzie walczyć o klientów w segmencie, w którym dziś hegemonami są takie modele, jak Tesla Model S, Audi e-tron GT, Porsche Taycan czy zdecydowanie bardziej budżetowy Volkswagen ID.7. Rozstaw osi nowego Volvo wynosi 3102 mm, a szerokość sięga 1942 mm bez lusterek. Jeżeli chodzi o bagaże, sedan posiada aż dwa bagażniki. Przedni mieści nawet 49 litrów. Tylny z kolei nawet 495 litrów. Po złożeniu tylnej kanapy do ES90 powinno się zmieścić nawet 1256 litrów.
Jeżeli o wnętrzu Volvo ES90 już mowa, to również stawia na stylistyczną prostotę. Konsola została zdominowana przez absurdalnej wręcz wielkości ekran. Ten ma 14,5 cala przekątnej. Pod ekranem ukrywa się system infotainment pracujący na Snapdragon Cockpit Platforms od Qualcomm. Dodatkowo za sprawą dużego ekranu kierowca może obsługiwać m.in. system audio Bowers & Wilkins. Ten oferuje nawet 1610 watów mocy.
Przeczytaj także: Pierwszy elektryczny Bentley pojawi się w 2026 roku
Nowe Volvo ES90 z zasięgiem do 700 km. Topowa wersja ma 680 KM
Volvo ES90 nie jest autem lekkim. Ma ważyć od 2366 do nawet 2628 kg. Szwedzi zadbali zatem o konieczny zapas mocy. Model zadebiutuje w trzech wariantach napędowych. Na rynku pojawią się zatem modele:
- Single Motor – do napędu wykorzystuje jeden silnik elektryczny zamontowany przy tylnej osi. Motor oferuje 333 KM i 480 Nm. Przyspiesza do 100 km/h w 6,9 sekundy i rozwija 180 km/h. Bateria o pojemności 92 kWh oznacza zasięg w cyklu mieszanym do 650 km. Model może uciągnąć przyczepę o masie do 1600 kg.
- Twin Motor – do napędu wykorzystuje dwa silniki elektryczne – jeden zamontowany z przodu, drugi z tyłu. Pojazd oferuje 449 KM (177 KM + 272 KM) i 670 Nm (265 Nm + 405 Nm). Przyspiesza do 100 km/h w 5,5 sekundy i rozwija 180 km/h. Bateria o pojemności 106 kWh oznacza zasięg w cyklu mieszanym do 700 km. Model może uciągnąć przyczepę o masie do 2000 kg.
- Twin Motor Performance – do napędu wykorzystuje dwa silniki elektryczne – jeden zamontowany z przodu, drugi z tyłu. Pojazd oferuje 680 KM (299 KM + 381 KM) i 870 Nm (390 Nm + 480 Nm). Przyspiesza do 100 km/h w 4 sekundy i rozwija 180 km/h. Bateria o pojemności 106 kWh oznacza zasięg w cyklu mieszanym do 700 km. Model może uciągnąć przyczepę o masie do 2000 kg.
Volvo ES90 Single Motor może być ładowane z mocą dochodzącą do 300 kW. Mocniejsze modele obsługują nawet ładowarki 350 kW. To sprawia, że po 10 minutach ładowania kierowca może "odzyskać" nawet 275 km zasięgu. Po 20 minutach z kolei bateria zostanie doładowania do 80 proc. pojemności. Poza tym pojazd jest przystosowany do ładowania dwukierunkowego. Może zatem czerpać energię, ale także zasilać podłączone urządzenia lub np. dom.
Volvo ES90 to komputer na kołach. Chip Nvidia daje potężne możliwości
Volvo ES90 powstało w oparciu o architekturę technologiczną SPA2. Dokładnie tą samą, która zadebiutowała w modelu EX90. Co to oznacza? Szwedzi twierdzą, że SPA2 sprawia, że auto jest ukierunkowane na sprawne łączenie elementów hardware z software. Takie połączenie daje mu zresztą potężne możliwości. Bo centralnym elementem pojazdu jest chip Nvidia Drive AGX Orin. Za jego sprawą "mózg" elektrycznego sedana jest w stanie przeliczać nawet 500 bilionów operacji każdej sekundy!
Kluczowe jest to, że mocarny chip oznacza nie tylko praktycznie nieograniczone pole do popisu w kwestii systemów komfortowych. On także realnie wpłynie na możliwość implementowania do sedana nowoczesnych systemów bezpieczeństwa. Elektroniczni asystenci kierowcy zobaczą jeszcze więcej oraz będą w stanie precyzyjniej i szybciej reagować. Poza tym tak duża ilość operacji pozwoli Volvo ES90 na wykonanie kolejnego kroku w kwestii autonomizacji jazdy.
Przeczytaj także: Mercedes obiera nową strategię. "Elektryki" nie będą miały oddzielnych nazw
Volvo ES90 ma się stać pogromcą Tesli?
Volvo w tym przypadku postawiło na elektrycznego sedana. Czyżby marka chciała utrzeć nieco nosa Tesli, która od zasilanych prądem sedanów zaczęła? Wiele na to wskazuje. I całkowicie niechcący Szwedzi wybrali idealny moment na atak w ten segment. Idealny, bo kierowcy na świecie w ramach protestu przeciwko Muskowi, odwracają się od Tesli. Volvo ES90 ma zatem realną szansę na odebranie amerykańskiej marce klientów. Rynkowa premiera modelu jest więc dość nerwowo wyglądana z okien biurowca Tesli w Austin.
Volvo ES90 już pojawiło się w salonach sprzedaży. A właściwie to marka otworzyła listę zamówień na sedana. W pierwszej kolejności chęć zakupu mogą zgłaszać kierowcy z takich rynków, jak austriacki, belgijski, czeski, francuski, niemiecki, grecki, węgierski, włoski, holenderski, norweski, portugalski, hiszpański, szwedzki, szwajcarski, angielski czy właśnie polski. Tak, otrzymujemy ten model jako pierwsi. Kolejne rynki pojawią się w portfolio dopiero w 2026 r.